- Nie wygląda to dobrze i na miejscu mieszkańców ostro bym zaprotestował. Jakieś supernowoczesne klocki wciśnięte pomiędzy przepiękny zabytkowy rynek. Tak to przedszkolaków można traktować - denerwuje się profesor Jan Kubik z Wojewódzkiej Rady Ochrony Zabytków działającej przy opolskim konserwatorze zabytków.
Profesor z Opola miał okazję obejrzeć kolejną już wersję wizualizacji zabudowy nyskiego rynku.
Jej autorem, a zarazem autorem powstającego również całościowego projektu zagospodarowania działek jest opolski architekt Mirosław Palej.
- Zdaję sobie sprawę z tego, że projekt budzi kontrowersje, ale warto pamiętać, że ostateczny pomysł nie został jeszcze przedstawiony, a co dopiero zaakceptowany - tłumaczy projektant z Opola.
Najbardziej gorąca dyskusja dotyczy użytych do zabudowy materiałów wykończeniowych. Zaprezentowana wojewódzkiej radzie propozycja zakłada wykorzystanie cegły klinkierowej. Profesor Kubik buntuje się przeciwko temu, a wtóruje mu opolski konserwator zabytków Iwona Solisz, która również uważa, że nie jest to najlepszy pomysł.
Odmiennego zdania jest sam inwestor Eryk Wiercimok, a swojego pomysłu broni Mirosław Palej: - Cegły najładniej się starzeją. Tymczasem użycie kamienia byłoby raczej nie na miejscu, gdyż bardziej pasuje on do obiektów publicznych: opery, filharmonii.
Użycie klinkieru nie jest jednak przesądzone. Podobnie jak wygląd rzeźbień i zdobienie fasad. Tymczasem prace na nyskim rynku idą pełna parą. W ramach pozwolenia na zabezpieczenie terenu, wydanego przez konserwatora i powiat, wylany został beton pod płytę denną i rozpoczęto budowę ścian oporowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?