Prosto z morza

Fed
Ostatnio modnym pojęciem w medycynie stała się talassoterapia, chociaż jest to metoda leczenia znana od dawna.

Kąpiele morskie
Ich działanie bodźcowe zależy od temperatury wody, od czasu ich trwania oraz od tego, czy towarzyszą im fale i wiatr. Należy je dawkować powoli - zacząć od zamoczenia stóp i spaceru brzegiem morza, potem zanurzyć nogi do kolan, a dopiero potem całe ciało. Chłodna woda wzmaga napięcie skóry, zamyka pory i zwęża naczynia krwionośne, działa tonizująco na układ krążenia i układ nerwowy. Może ona obniżyć temperaturę ciała o kilka stopni, dlatego w razie wystąpienia dreszczy na ciele i sinicy warg, trzeba ją natychmiast przerwać.

Kąpiele solankowe
Działają uspokajająco, regulują ciśnienie, poprawiają ukrwienie skóry. Poleca się je szczególnie osobom ze schorzeniami oskrzeli, zatok oraz przy reumatoidalnym zapaleniu stawów.
Kąpiele lecznicze m.in. tego typu stosuje się 2-3 razy w tygodniu, a trwają one od 10 do 25 minut. Należy po nich odpocząć przynajmniej przez 20 minut.

Jej nazwa pochodzi od greckiego słowa thalassa, co oznacza morze. A jednym z jej elementów jest hydroterapia, czyli lecznicze wykorzystanie morskich kąpieli.
- Talassoterapia to też terapia morzem, ale w szerszym pojęciu - tłumaczy dr med. Jerzy Szymczyk, dyrektor ds. medycznych Sanatorium "Alka - Mega" w Kołobrzegu. - Pod jej nazwą kryje się nie tylko morze, ale również: klimat, wiatr, słońce, piasek, kąpiele w solankach, inhalacje. Czyli to wszystko, co jest związane z klimatem nadmorskim.
Już same kąpiele morskie są bardzo zdrowe, gdyż hartują ciało. Poleca się je jako skuteczny środek przygotowujący organizm do jesiennych chłodów oraz - zapobiegający przeziębieniom, gdyż dzięki nim człowiek się odpowiednio uodparnia. Poza tym woda morska zawiera cenne minerały, które działają oczyszczająco na skórę i pobudzają ją do odnowy. A gdy dodać do tego jeszcze pozostałe elementy składające się na talassoterapię - jej działanie na człowieka jest wręcz dobroczynne.

- Latem na brzegu jest cieplej, tymczasem woda jest zimna - mówi dr Szymczyk. - W efekcie wiatry wiejące znad morza w kierunku lądu niosą wspaniale zjonizowane powietrze, niczym nie skażone - ani pyłkami roślin, ani innymi zanieczyszczeniami, gdyż w pobliżu plaż nie ma żadnych fabryk ani nawet drzew. Powietrze to zawiera sód, potas oraz jod i wdychane przez człowieka, działa na jego płuca i oskrzela niczym inhalator. Dlatego korzystanie z zalet talassoterapii wskazane jest przede wszystkim dla osób cierpiących na alergie, astmę oskrzelową oraz na przewlekłe schorzenia górnych i dolnych dróg oddechowych, np. na przewlekłe nieżyty nosa, gardła i krtani. Z kolei ze względu na obecność w powietrzu dużej ilości jodu - pobyt nad morzem zaleca się też pacjentom z niedoczynnością tarczycy.

W zasadzie mało jest przeciwwskazań do korzystania z talassoterapii. Nie poleca się jej jedynie osobom z chorobami serca i nadciśnieniem tętniczym oraz z nowotworami i gruźlicą.
- Klimat nadmorski służy natomiast reumatykom, ludziom ze schorzeniami skóry, zwłaszcza z łuszczycą, oraz cierpiącym na choroby metaboliczne, np. na cukrzycę i mającym kłopoty z niskim ciśnieniem - dodaje dr Szymczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska