Proszek pod specjalnym nadzorem

Joanna Forysiak
Biały proszek, który mieszkańcy Nysy w ubiegłym tygodniu znaleźli w pudełku z czekoladkami, to nie wąglik, tylko cukier puder.

Pierwszą osobą w Nysie, która otrzymała tajemniczą przesyłkę z białą substancją imitującą wąglika, był były burmistrz Janusz Sanocki. Badania laboratoryjne wykazały, że biały proszek był zwykłą mąką ziemniaczaną. Burmistrz apelował wówczas, by nie panikować, bo to wszystko tylko głupie żarty.
W ubiegłym tygodniu nyscy strażacy znowu musieli wkroczyć do akcji przeciwko wąglikowi. Tym razem o białym proszku, który wysypał się z pudełka z czekoladkami przywiezionymi z Tunezji, zaalarmowała mieszkanka ulicy Kościuszki w Nysie. - Przesyłkę zabezpieczono, odkażono zarówno mieszkanie, jak i windę - powiedział Marek Makówka, zastępca komendanta Powiatowej Straży Pożarnej w Nysie.

Feralne czekoladki trafiły do Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Opolu. Tajemniczy proszek okazał się cukrem pudrem, którym słodkości były obficie posypane. Od 11 września ilość podobnych paczek, które sanepid dostaje do badania, gwałtownie się zwiększyła. Spanikowani ludzie przynoszą anonimowe przesyłki, które znajdują pod drzwiami. Niebezpiecznego wąglika udają w nich pokruszony tynk, proszek do prania, mąka ziemniaczana, a nawet okruchy biszkopta.

Jedno badanie kosztuje 100 złotych. W ubiegłotygodniowej akcji uczestniczyli dodatkowo dwaj ratownicy w specjalnych kombinezonach oraz dwa samochody ratownicze z dziesięcioosobową obsługą, w sumie straż pożarna wydała na interwencje 5 tysięcy złotych. - Opłaciliśmy ją z własnego budżetu, gdyż nie ma dodatkowych pieniędzy na walkę z wąglikiem - powiedział Marek Makówka. - Każde zgłoszenie traktujemy profesjonalnie, a profesjonalizm kosztuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska