- Stacje bazowe sieci telefonii komórkowej są ogromnym problemem - mówi Tobiasz Żuchewicz z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przeciwdziałania Elektroskażeniom. - Dociera do nas mnóstwo sygnałów, że pojawia się nowa stacja i ludzie zaczynają się uskarżać na złe samopoczucie. Mogą to być zawroty głowy, nudności, nadmierna potliwość. Są też badania, z których wynika, że takie pole może wywoływać glejaka, czyli raka mózgu.
Technologia 5G, czyli technologia piątej generacji, jest stosowana przez sieci telekomunikacyjne dla poprawienia jakości usług.
- W styczniu 2020 roku zmieniły się limity promieniowania elektromagnetycznego. Dotąd dopuszczalne było 7 voltów na metr, a teraz ten próg to 61 aż voltów na metr. Taką decyzję wspólnie podjęło Ministerstwo Zdrowia i Ministerstwo Cyfryzacji - mówi Tobiasz Żuchewicz. - Promieniowanie 5G wpływa negatywnie nie tylko na zdrowie, ale też na elektronikę. Rozruszniki serca, czy implanty ślimakowe słuchu to czułe urządzenia, które mają odporność na poziomie 3-10 voltów na metr. Promieniowanie kilkadziesiąt razy wyższe, a takie jest dziś dopuszczalne, może zaburzać pracę elektroniki, która odpowiada wręcz za życie użytkowników.
Tych obaw zdaje się nie podzielać ministerstwo.
Serwis Rzeczypospolitej Polskiej cytuje słowa prof. Wiesława Wiktora Jędrzejczaka, hematoonkologa, który w wywiadzie dla Rzeczpospolitej powiedział: - Wpływ technologii 5G na organizm człowieka nie jest na razie zbadany, ale największe obawy dotyczą raczej wojny informacyjnej, a nie skutków dla zdrowia.
Strefa Biznesu: Polska nie jest gotowa na system kaucyjny?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?