Rodzice maluchów z grupy Stokrotek spotkali się w tej sprawie najpierw z dyrektorką przedszkola Alicją Kwaśnicką, a następnie zażądali także spotkania z włodarzami.
Na spotkaniu zarzucili, że nowe miejsce nie zostało przystosowane dla maluchów.
- Nie ma osobnego wejścia, nie ma placu zabaw, ubikacja jest na korytarzu szkolnym, nawet jest tablica z ostrymi kantami - wyliczali rodzice.
- Pan troszkę przesadza, niech pan troszkę logicznie zacznie myśleć! - strofował jednego z rodziców wiceburmistrz Bogusław Adaszyński. - Pan usiłuje różne rzeczy wyciągać, które są niepotrzebne w tej chwili do wyciągania!
- Nie tragizujmy. W tej grupie jest także mój wnuk - apelował burmistrz Jan Leszek Wiącek. - Można krytykować, hejtować, ale my będziemy się bronić. Za to, czy jest ostry róg, odpowiada pani dyrektor, nie burmistrz.
Burmistrz Wiącek wyjaśnia, że przenosiny grupy wiążą się z tym, że w przedszkolu powstanie żłobek dla 20 dzieci.
5-latki przeniesiono do szkoły podstawowej nr 2, ponieważ jest najbardziej kameralna i są to najlepsze warunki dla maluchów.
Część rodziców zapowiada, że złoży wniosek o kontrolę warunków, jakie przygotowano dla przedszkolaków w szkole.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?