Protest w Nysie. Blokada ich nie uratowała

Klaudia Bochenek
Handlowcy zorganizowali wczoraj blokadę ronda i drogi przy moście Bema. Protestowali przeciwko uchwale rady miejskiej, drastycznie podnoszącej stawki opłat handlowych w śródmieściu. Podwyżka ma sprawić, że z centrum Nysy znikną nieestetyczne szczęki, stragany i handel obwoźny.
Handlowcy zorganizowali wczoraj blokadę ronda i drogi przy moście Bema. Protestowali przeciwko uchwale rady miejskiej, drastycznie podnoszącej stawki opłat handlowych w śródmieściu. Podwyżka ma sprawić, że z centrum Nysy znikną nieestetyczne szczęki, stragany i handel obwoźny. Klaudia Bochenek
Na nic zdały się protesty. Decyzja jest nieodwołalna i kupców z targowiska przy ul. Kolejowej w Nysie czeka przeprowadzka. Teraz będą szukać dla siebie innego miejsca, a miasto ma im w tym pomóc.

Myśmy was wybrali, wyście nam zabrali! Rozbój, kradzież pod płaszczykiem prawa! - skandowali kupcy z tzw. dzikiego targowiska przy ulicy Kolejowej, którzy w środę zamiast handlować na placu, zorganizowali pikietę i blokadę ronda oraz drogi krajowej przy moście Bema.

Stało się tak ponieważ właśnie od środy obowiązują nowe stawki za handel targowy. Uchwałą rady miejskiej za metr kwadratowy powierzchni handlowej w centrum Nysy trzeba zapłacić teraz aż 50 złotych, a nie jak dotychczas - 2 zł.

Ta horrendalna podwyżka, która miała na celu uporządkowanie handlu w śródmieściu, skłoniła kupców do manifestacji swego niezadowolenia i rezygnacji z handlowej środy i soboty. Poirytowanych całą sytuacja nie brakowało:

- Radni - nakarmcie nasze dzieci, nie zabierajcie nam pracy - głosiły hasła na transparentach.

Handlarze z placu przy Kolejowej twierdzą, że są dyskryminowani wyższymi stawkami. Ale na targowisko miejskie przy ulicy Łukasińskiego, gdzie płaci się w dalszym ciągu 2 zł za metr, przenieść się nie zamierzają, gdyż uważają, że tam się nie zmieszczą. Zwłaszcza, że spora cześć z nich na plac targowy wjeżdża samochodem, nierzadko z przyczepą. Na Łukasińskiego taka sytuacja jest niedopuszczalna.

- Można podjechać, rozładować towar i odjechać. Na zostawienie auta nie ma u nas miejsca - zaznacza Ryszard Czapczyński, szef miejskiego targowiska. - Co nie znaczy, że nie można handlować. Przeciwnie - zapraszamy wszystkich, którzy zechcą do ulokowania się na naszym placu.

Propozycja może być dla niektórych tym bardziej intratna, że obecnie miejsca handlowe na targu objęte są promocją. Zamiast 2 zł za metr, kupcy będą mogli przez jakiś czas płacić zaledwie 1,20 zł.

- Część osób na pewno znajdzie miejsce. Mamy pełną infrastrukturę, utwardzony teren - zachęca Czapczyński, przyznając jednocześnie, że zdaje sobie sprawę z tego, że wszyscy handlarze z Kolejowej na Łukasińskiego się nie zmieszczą.

Protestujący kupcy wcale nie zamierzają skorzystać z tej propozycji. Przeprowadzkę planują bowiem w jedno ze wskazanych przez gminnych włodarzy miejsc.
- Po blokadzie ronda przedstawiciele pikiety spotkali się z burmistrz Jolantą Barską, która wskazała im inne możliwe do rozpatrzenia warianty - place poza centrum Nysy, gdzie spokojnie wszyscy mogliby się przenieść - informuje Artur Pieczarka, rzecznik prasowy nyskiej gminy.

Wśród alternatywnych miejsc znalazły się tereny powojskowe przy ulicach Otmuchowskiej i Grodkowskiej, plac w okolicach PKP, za ulicą Racławicką i byłe boisko na Franciszkańskiej.

- W kwestii przeprowadzki klamka zapadła, bo uchwały nikt nie zmieni. A na pewno nie natychmiast. Zatem doszliśmy z włodarzami do porozumienia - mówi Andrzej Porębski, administrator terenów przy ul. Kolejowej. - Zwłaszcza, że ci zapewnili, że pomogą w znalezieniu dobrego miejsca pod handel.

Porębski wraz z przedstawicielami kupców zamierza w najbliższym czasie objechać wszystkie tereny i sprawdzić, gdzie handlarzom będzie najwygodniej.

Pod uwagę brane jest oczywiście nie tylko utwardzenie placu i infrastruktura, ale również dostępność komunikacyjna. Musi on być położony tak, by nysanie mogli swobodnie do niego dojść lub dojechać, bo na nic zda się dobre miejsce, skoro kupujących nie będzie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska