Protest w ratuszu w Strzelcach Opolskich. Mieszkańcy Rozmierki nie chcą takiej reformy szkół, jaką zaplanowała gmina

Do Szkoły Podstawowej w Rozmierce uczęszcza 79 uczniów. Budynek pełni także funkcję przedszkola, z którego korzysta 50 dzieci.

Z kolei w Szkole Podstawowej w Suchej uczą się 54 osoby. Zdaniem przedstawicieli gminy, placówki są za małe pod względem liczebności.

Gmina planuje połączyć obie szkoły w taki sposób, by wszystkie dzieci z klas 1-3 uczyły się w Rozmierce, a starsi uczniowie (z klas 4-8), chodzili razem do szkoły w Suchej.

Gmina zapewniłaby transport autobusowy, a cała reforma miałaby przynieść od 1 mln do 1,5 mln zł oszczędności m.in. z powodu konieczności zatrudniania mniejszej liczby nauczycieli (jest 16 klas, a docelowo ma być 8).

Mieszkańcy Rozmierki nie chcą takiej reformy, bo uważają, że zmiana będzie ze szkodą dla ich dzieci. Dodatkowe kontrowersje wzbudza fakt, że placówki z obu miejscowości miałyby działać pod szyldem nowo utworzonego Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Suchej. By tak się stało szkoła w Rozmierce musiałaby być formalnie rozwiązana.

- Nasza szkoła nie zasługuje na zlikwidowanie - mówi Piotr Koloch, przedstawiciel rady rodziców w szkole w Rozmierce. - Nie ma żadnych przesłanek ekonomicznych lub merytorycznych. Nasza szkoła istnieje od ponad 92 lat. Wykształciła kilka pokoleń mieszkańców. Do tego mamy bardzo dobre wyniki w egzaminach zewnętrznych, co potwierdzają wyniki ósmoklasistów: mamy najwyższy wynik w gminie z języka niemieckiego i matematyki.

Radni gminy Strzelce Opolskie mieli w środę (30 listopada) głosować na sesji nad uchwałą w sprawie „zamiaru likwidacji Publicznej Szkoły Podstawowej w Rozmierce”. Burmistrz Tadeusz Goc przekonywał, że choć mowa jest o „likwidacji”, to docelowo chodzi o „reorganizację”.

- Chcemy aby jedna szkoła funkcjonowała w wielu obiektach, racjonalnie, z poszanowaniem prawa do nauki dzieci w dobrych warunkach - argumentował Tadeusz Goc.

Uchwała wypadła jednak z porządku obrad. Stało się to po tym, jak do ratusza weszli mieszkańcy Rozmierki z transparentami. Zapisali na nich dosadne hasła m.in. „Tylko matoły likwidują szkoły!”.

Część radnych zaproponowała, by w związku z kontrowersjami odłożyć głosowanie i przeprowadzić z mieszkańcami dodatkowe konsultacje. Ostatecznie większość radnych przychyliła się do takiego rozwiązania.

Środowa próba wprowadzenia reformy wiejskich szkół, była czwartym podejściem ze strony gminy. W poprzednich latach samorząd próbował wdrożyć podobne zmiany i każdorazowo wywoływały one protesty wśród mieszkańców.

Na reformę nie zgadzał się także opolski kurator oświaty. W opinii przesłanej gminie wskazywał m.in. na dobre warunki nauczania w obu szkołach, estetyczne pomieszczenia i wystarczające pomoce naukowe.

Radni mają powrócić do sprawy na kolejnej sesji. Mieszkańcy Rozmierki już zapowiedzieli kolejne protesty.

Lokalizacja szkoły, o którą toczy się spór: