W sprawie budowy dróg, które połączyłyby w Strzelcach Opolskich już istniejące ulice, mieszkańcy dzielnicy "Zydlongów" spierali się z gminą od ubiegłego roku.
Chodziło o projekt budowy dwóch odcinków jezdni. Pierwszy miał biegnąć przez las od ul. Opolskiej w kierunku Fabrycznej. Drugi odcinek zakładał połączenie za Osiedlem Piastów Śląskich ulicy Bursztynowej z Kazimierza Wielkiego.
Drogi miały się złożyć w tzw. "małą obwodnicę", którą kierowcy mogli ominąć centrum miasta.
Mieszkańcy domków, w pobliżu których miała przebiegać droga nie chcieli jej budowy, bo obawiali się zwiększonego ruchu. Napisali w tej sprawie protest do burmistrza, ale ten uznał, że z inwestycji zrezygnować nie może, bo jest ona ważna dla rozwoju miasta. Ponadto do budowy drogi, gminie udało się pozyskać ok 1,5 mln złotych z rządowego programu "schetynówek".
Protestujący przeanalizowali całą dokumentację sporządzoną przez gminę i odkryli, że przypadku pierwszego odcinka dopuściła się ona uchybienia.
Ratusz wydając decyzję środowiskową zaadresował ją do jednej z osób, która nie żyła od dwóch lat. Mieszkańcy zgłosili sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. To wystarczyło, by SKO uznało całą procedurę za nieważną.
Z tego powodu gmina musiała się wstrzymać z inwestycją. Wszystko wskazuje na to, że dofinansowanie, które udało się gminie pozyskać przepadnie. Drugi odcinek drogi ma być budowany zgodnie z planem.
Komentarze mieszkańców oraz burmistrza Tadeusza Goca w sprawie problemów z budową "małej obwodnicy" przeczytasz we wtorek w papierowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej."
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?