"Prowincjonalny pokaz". Ekolodzy przeciw fajerwerkom na koncercie przy CWK w Opolu

Miłosz Bogdanowicz
Miłosz Bogdanowicz
Fajerwerki, choć piękne, od lat wywołują dyskusję w temacie hałasu i zanieczyszczenia powietrza.
Fajerwerki, choć piękne, od lat wywołują dyskusję w temacie hałasu i zanieczyszczenia powietrza. Miłosz Bogdanowicz
Pokaz fajerwerków na zakończenie koncertu z okazji 15-lecia wejścia Polski do Unii Europejskiej wywołał dyskusję wśród mieszkańców Opola. Włączyli się w nią również lokalni ekolodzy.

Pod postem Urzędu Miasta Opola na Facebooku, w którym zawarto zdjęcia z pokazu, oprócz pochwalnych komentarzy pojawiły się też te negujące ideę "wystrzałowych zakończeń".

Opolski Alarm Smogowy nazwał je nawet "prowincjonalnym pokazem zanieczyszczeń powietrza".

To pokaz mocy i dyktatury prezydenta - mówi Janusz Piotrowski z OAS. - Już po ubiegłorocznym sierpniowym pikniku w parku na osiedlu im. Armii Krajowej, gdzie również były odpalane fajerwerki, prosiliśmy o zaprzestanie takich praktyk na rzecz laserowych pokazów. Podobną korespondencję prowadziliśmy przed Sylwestrem i przed tym koncertem. Nic to nie dało - zauważa.

- Chcę przypomnieć, że materiały pirotechniczne wywołują strach u małych dzieci, powodują wzrost zanieczyszczenia powietrza na sporym obszarze i płoszą zwierzęta. A znajdujący się naprzeciwko CWK cmentarz jest miejscem lęgowym takich ptaków, jak sowa czy dzięcioł. Nie rozumiem, jak można być tak obojętnym na te aspekty - denerwuje się Janusz Piotrowski.

Koncert obfitował w mnóstwo znanych hitów polskich i europejskich wykonawców. Każdy mógł znaleźć coś dla siebie!

15 hitów na 15 lat Polski w UE. Koncert z gwiazdami pod Cent...

O komentarz w sprawie zarzutów ekologów poprosiliśmy opolski ratusz. Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik prezydenta miasta, apeluje, by "nie mieszać polityki do zabawy".

Grupa związana z niedoszłym radnym, panem Grzegorzem Ostromeckim (startującym w ostatnich wyborach do rady miasta z komitetu Marcina Gambca - przyp. red.), sieje tylko zamęt i celowo wprowadza opinię publiczną w błąd. Na przykład niedawno posługiwała się ona nieaktualnymi statystykami dotyczącymi umieralności noworodków przez zanieczyszczone powietrze. Wbrew tezom antysmogowców, w 2018 roku wskaźnik ten w Opolu był jednym z niższych w kraju. Miasto będzie uświetniać uroczystości fajerwerkami tak długo, jak długo przyciągać one będą tylu chętnych. Tym bardziej, że w wielu stolicach Europy jak Paryż, Londyn czy Berlin są one wykorzystywane cyklicznie - słyszymy.

- Zupełnie nie rozumiem takiej retoryki ratusza i prezydenta Arkadiusza Wiśniewskiego, który z naszej troski o czyste powietrze uczynił personalną wojnę między mną a nim. To kompletnie wypacza problem i kieruje dyskusję na niewłaściwy tor. Działania prezydenta pokazują, że każdy może łamać prawo - a tym jest przecież odpalanie petard poza wyznaczonymi dniami - nie patrząc na to, że szkodzi w ten sposób ludziom i zwierzętom - ripostuje Grzegorz Ostromecki.

Ekolodzy z OAS zapowiadają, że nie ustaną w swoich działaniach o czystsze powietrze w Opolu, starając się skutecznie wpłynąć na ratusz zwłaszcza w kwestii wspomnianych pokazów. - Będziemy pytać między innymi o to, dlaczego w miejskiej kasie brakuje funduszy na maski antysmogowe dla seniorów czy oczyszczacze powietrza w przedszkolach, ale na fajerwerki zawsze znajdą się pieniądze. Gdzie tu spójność w polityce jednoczesnego zanieczyszczania powietrza i ubiegania się o fundusze unijne na jego ochronę? - pyta retorycznie Piotrowski.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska