Prudnik: Co dalej z miejskimi spółkami. Stowarzyszenie podpowiada

Stowarzyszenie Prudniczanie i jego prezes Paweł Licznar (radny gminy) przeanalizowali wyniki finansowe spółek komunalnych w okresie 2008 – 2018.

Tylko jedną spółę ocenili bez zastrzeżeń – Zakład Wodociągów i Kanalizacji. Gorzej jest z Prudnickim Towarzystwem Budownictwa Społecznego, które ich zdaniem – musi zacząć albo walczyć o przychody, albo zacząć ciąć koszty działalności.

Najgorszą ocenę wystawiono Zakładowi Energetyki Cieplnej, który „od 10 lat podąża w złym kierunku”, bo w tym okresie przychody prawie nie wzrosły, a koszty się podwoiły.

ZEC boryka się z obiektywnymi trudnościami, jest oparty na ciepłowni węglowej, która musi płacić za zielone certyfikaty. Spółka ostatnio modernizowała swoją sieć przesyłową, ale sprzedaje też mniej ciepła. W przyszłości zarząd ZEC chce budować lokalne kotłownie gazowe, w miejscach, gdzie dostarcza obecnie najwięcej ciepła.

Stowarzyszenie „Prudniczanie”, w którego szeregach jest także wiceburmistrz Jarosław Szóstka, nie wyklucza że pod koniec tej kadencji może dość do połączenia ZWIK i ZEC lub dołączenia PTBS do ZUK. Potrzebne będą jednak kolejne analizy, aby w przyszłości uniknąć błędów decyzyjnych.

„Prudniczanie” krytycznie ocenili też przeprowadzoną w 2018 roku, za kadencji burmistrza Franciszka Fejdycha, operację połączenia jeszcze innych prudnickich firm komunalnych – Zarządu Budynków Komunalnych i Zakładu Usług Komunalnych, który generalnie nadzoruje utrzymanie czystości i wywóz odpadów. Tam trwają obecnie działania restrukturyzacyjne.

- Rozwiązanie było dobre, ale nie wiem, czy zostało dobrze przygotowane – komentuje wiceburmistrz Jarosław Szóstka.