Czeskie powiaty przy granicy z Polską same borykają się z bardzo wysokim bezrobociem. Urząd pracy z Bruntala na prudnickie targi pracy przywiózł tylko ofertę sezonową do pracy przy porządkowaniu i wycince lasu na terenie Czech dla kilkunastu osób.
Zobacz: Nysa. Nie przegap dziś Targów Pracy
Zainteresowani mogli nawiązać bezpośredni kontakt na miejscu, ale oferta będzie także dostępna w urzędzie pracy w Prudniku. Więcej ofert przedstawiły bezrobotnym agencje pracy spoza regionu, które od zaraz mogą kierować do prostych prac w Holandii czy Niemczech.
- Z miejscowych firm ludzi do pracy szukają ludzi m.in. zakłady cukrownicze Piast w Głogówku i ośrodek wypoczynkowy Dębowa Dolina - wymienia Grażyna Klimko, dyrektor PUP w Prudniku. - Do zatrudnienia nowych pracowników przymierza się także fabryka mebli w Prudniku.
Piątkowe targi odwiedziło kilkaset osób, w tym wielu absolwentów szkół. Ich organizatorzy mówią, że chcieli zaprosić do prezentacji na lokalnym rynku agencje pośrednictwa, załatwiające zatrudnienie za granicą.
Zobacz: Opolszczyzna. Nasi absolwenci masowo wyjeżdżają do Wrocławia i Warszawy
Chcieli też zmobilizować firmy szkoleniowe do aktywniejszego zaangażowania się w szukanie zatrudnienia dla swoich uczniów. To może im dać dodatkowe zyski.
Radosław Roszkowski, starosta prudnicki:
Niestety, w powiecie nie mamy wielu nowych miejsc pracy. Niepokoją mnie jednak informacje od przedsiębiorców, którzy szukają pracowników, że osoby zwalniane z Froteksu jeszcze się u nich nie pojawiły.
Tak jakby nie spieszyły się z szukaniem zatrudnienia, ale chciały wykorzystać okres, kiedy mogą się utrzymywać z odpraw i zasiłków. Potem nowych ofert może dla nich zabraknąć. Martwią też informacje od firm, że wśród absolwentów szkół trudno im wybrać przydatnych i chętnych do pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?