Prudnik. Mają schroniska o standardzie hoteli

Edyta Hanszke
"Superobsługa", czyli pracownice schroniska w Prudniku. W środku Barbara Starzyk, dyrektor Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Prudniku i filii w Wieszczynie.
"Superobsługa", czyli pracownice schroniska w Prudniku. W środku Barbara Starzyk, dyrektor Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Prudniku i filii w Wieszczynie. Krzysztof Strauchmann
Schroniska młodzieżowe o standardzie hotelu, wieże widokowe i 36 kilometów oznakowanych ścieżek. Dzięki temu w mieście i okolicy ma się rozwinąć turystyka.

Bardzo wysoki standard, jeden z najlepszych hosteli, w jakich byłam (a byłam w wielu zakątkach świata). Superobsługa! - napisała w książce wpisów schroniska w Prudniku Dorota z Kielc. Miło schronić się w tak ładnym miejscu pod opieką tak miłych Pań z recepcji - pozdrowienia - wpisali Łucznicy z Marymontu z Warszawy.

Schroniska młodzieżowe  w Prudniku i pobliskiej Wieszczynie rozpoczęły działalność wiosną tego roku. Prudnickie powstało w wyremontowanym budynku dawnej jednostki wojskowej, wieszczyńskie w przebudowanym prewentorium dziecięcym. Obydwoma zarządza gmina Prudnik.

- W Prudniku w każdym pokoju mamy łazienki z natryskami. Obiekty są przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Są w nich sale restauracyjne i konferencyjne wyposażone w sprzęt multimedialny, co pozwala na organizowanie imprez i spotkań o różnym charakterze, od rodzinnych przez szkolne do biznesowych. Dla zainteresowanych możemy zorganizować catering - wymienia Barbara Starzyk, dyrektor Szkolnego Schroniska Młodzieżowego w Prudniku i filii w Wieszczynie.

Za to ceny w gminnych obiektach dużo niższe niż w hotelach. To kusi najbardziej, więc mimo że młode stażem, schroniska już cieszą się powodzeniem wśród gości i bywają dni, kiedy w pokojach są „komplety”. Co ważne, z obiektów mogą korzystać nie tylko uczniowie i studenci. Odpoczywali tu m.in. łucznicy z Łodzi, karatecy z Legnicy, kolarze z Zawiercia, piłkarze z Kielc, fani samochodów BMW, ale też zagraniczni goście z Czech, Niemiec, Ukrainy czy Litwy.

Utworzenie bazy noclegowej to jeden z elementów projektu turystycznego zrealizowanego przez gminę Prudnik przy wykorzystaniu unijnej dotacji z programu regionalnego. Na usługi turystyczne  i rekreacyjno-sportowe świadczone przez sektor publiczny przeznaczono z tego programu prawie 93 mln zł. Dofinansowanie starczyło na obdzielenie autorów 20 projektów, które w sumie kosztowały 252 mln zł.

Inne elementy projektu Prudnika pod nazwą „Stworzenie regionalnej bazy turystyczno-noclegowej przedgórza Gór Opawskich” to wyznaczenie i oznakowanie prawie 36 kilometrów ścieżek w otulinie parku krajobrazowego „Góry Opawskie” oraz wybudowanie dwóch wież widokowych w Prudniku i Wieszczynie.
Ścieżki (dla pieszych, rowerzystów i amatorów jazdy konnej) oplotły pajęczyną okolice Prudnika, dzięki czemu można zwiedzać okoliczne wsie, m.in. Dębowiec, Moszczankę, Łąkę Prudnicką.

Całość projektu, którego realizowanie rozpoczęło się w 2009 roku i trwało do końca ub.r., kosztowała 11,5 mln  zł, a dofinansowanie wyniosło 5,5 mln zł.

- Zależało nam na tym, żeby turyści w Prudniku chcieli zostawać na dłużej, a nie tylko bywać przejazdem. Żeby tak się stało, brakowało nam przede wszystkim bazy noclegowej - mówi Ryszard Zwojewski z Urzędu Miejskiego w Prudniku, odpowiedzialny za ten projekt. - Z strategii rozwoju turystyki województwa opolskiego wynikało, że nasze tereny mają duży potencjał do rozwoju turystyki, ale jest on niewykorzystany.

Położona na terenie i w otulinie parku krajobrazowego gmina Prudnik (28 tys. mieszkańców), ma ograniczone możliwości na lokowanie przemysłu. Sztandarowa firma, Zakłady Przemysłu Bawełnianego Frotex, która pod koniec lat 70-tych zatrudniała nawet 4000 pracowników, upadła. Samorządowcy próbują przyciągać nowe firmy m.in. do specjalnej strefy ekonomicznej.

Jednak znaczącym źródłem rozwoju, położonych na tle Gór Opawskich miasta i wiosek, ma być także turystyka. - Stworzenie taniej bazy noclegowej to świetne posunięcie - uważa Józef Michalczewski, prezes PTTK_w Prudniku. - Dzięki temu możemy w mieście organizować ogólnopolskie imprezy dla członków PTTK. W okolicy jest wiele miejsc wartych zobaczenia: w Prudniku wieża Woka i klasztor franciszkanów, spichlerz w Trzebini, malownicze trasy wokół. One przyciągają turystów. 

Ryszard Zwojewski z UM w Prudniku (nota bene to laureat konkursu Eurolider z 2011 roku organizowanego przez Ministerstwo Rozwoju Regionalnego) zaznacza jednak, że zarabianie na turystyce to "cięzki kawalek chleba" i trudno przewidzieć, kiedy włożone w projekt pieniądze zwrócą się.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska