Prudnik: Policyjny pościg za złodziejem samochodu. Mężczyzna ukradł auto, bo nie miał jak wrócić do domu

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Archiwum
33-letni mieszkaniec gminy Tułowice nie miał jak wrócić do domu, więc ukradł samochód.

We wtorek 3 września ok. godz. 21 właściciel osobowego seata zaparkowanego w Białej zorientował się, że jego auto zniknęło.

Błyskawicznie sam ruszył w pościg za uciekającym samochodem, a jednocześnie zaalarmował policję. Policjanci z Białej i Prudnika natychmiast ruszyli na poszukiwania seata, ale kiedy na drodze rozpoznali pojazd i wezwali kierowcę do zatrzymania, ten tylko przyspieszył.

Po kilkunastu minutach pościgu kierowca porzucił auto na terenie jednej z firm w Prudniku i uciekał dalej pieszo.
- Policjanci i tak błyskawicznie go namierzyli i zatrzymali - mówi mł. asp. Andrzej Spyrka, rzecznik KPP w Prudniku. - W zatrzymaniu pomógł właściciel skradzionego pojazdu, który cały czas jechał za nim. Skradziony pojazd został odzyskany i przekazany właścicielowi.

Uciekającym okazał się 33-letni mieszkaniec gminy Tułowice, który niedawno opuścił zakład karny. Jak tłumaczył - wybrał się do Białej w odwiedziny do znajomego. Kiedy go nie zastał, postanowił ukraść samochód, żeby jakoś wrócić wieczorem do domu. Mężczyzna nigdy nie uzyskał prawa jazdy, co mu nie przeszkadzało kierować.

33-latek stanie przed sądem pod zarzutem kradzieży pojazdu i niezatrzymania się do policyjnej kontroli. Grozi mu do 5 lat więzienia.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska