Prawdopodobnie jeszcze w kwietniu tego roku opolski oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dostanie od wojewody Zezwolenie na Realizację Inwestycji Drogowej. Chodzi o pozwolenie na całkowitą rozbiórkę starego mostu na ul. Batorego, w miejscu którego ma powstać nowy. Prace mają się planowo zacząć w 2017 roku.
Ulica Batorego jest fragmentem krajowej drogi Prudnik - Głuchołazy. Ten obiekt to najważniejsza przeprawa mostowa Prudnika. Wyłączenie jej na wiele miesięcy z użytku spowoduje w mieście duże utrudnienia komunikacyjne. Przedstawiciele GDDKiA wybierają się w marcu na sesję rady miejskiej, aby zaprezentować radnym rozwiązania i harmonogram działań.
- Rozważamy trzy warianty komunikacyjnych rozwiązań, związanych z przebudową mostu - mówi Michał Wandrasz, rzecznik opolskiego oddziału GDDKiA. Pierwszy wariant, minimalny, przewiduje, że na czas zamknięcia mostu ruch tranzytowy do Głuchołaz zostanie poprowadzony objazdem przez Nysę. Samochody osobowe do 3,5 tony mogłyby korzystać ze skrótu przez most na ul. Nyskiej, koło dworca PKP, który obecnie ma ograniczoną nośność.
Wariant drugi bierze pod uwagę możliwość wzmocnienia mostu na Nyskiej, aby mogły po nim jeździć także pojazdy do 30 ton wagi. Wtedy wszystkie ciężarówki mogłyby jechać tą drogą.
- Złożyliśmy do Ministerstwa Infrastruktury wniosek o dofinansowanie kwotą 300 tys. zł modernizacji mostu na Nyskiej - informuje starosta prudnicki Radosław Roszkowski. Ul. Nyska jest drogą powiatową. - Jeśli dostaniemy taką pomoc, to możemy te prace przeprowadzić w tym roku. Tym bardziej, że miasto dołożyło nam do tego zadania 200 tys. zł. Ale przeniesienie całego ruchu towarowego na ten most i ulicę Nyską, która niedawno została wybrukowana, nie jest dobrym rozwiązaniem.
Zdaniem rzecznika GDDKiA, najlepszym wariantem jest trzecia możliwość: budowa nowego mostu na przedłużeniu ul. Jesionkowej i Konopnickiej, łącznika drogowego pomiędzy tym nowym obiektem a drogą krajową, biegnącą przez centrum, wraz z dwoma rondami. To pozwoli ominąć zamknięty most na Batorego.
- To rozwiązanie jest najbardziej pożądane z punktu widzenia wszystkich zarządców dróg, jak i mieszkańców - uważa Wandrasz. - Wymaga jednak daleko idących wzajemnych uzgodnień pomiędzy zarządcami dróg, wraz z zapewnieniem wspólnego finansowania. To musi być precyzyjnie określone w porozumieniu, które planujemy podpisać z miastem i powiatem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
