Prudnik. Prywatne przedszkole przez rok za darmo

Krzysztof Strauchmann [email protected]
Dominika Dziedzińska (z lewej) zapisała do przedszkola synka Oskara. Z prawej dyrektor Joanna Rola. (fot. Krzysztof Strauchmann)
Dominika Dziedzińska (z lewej) zapisała do przedszkola synka Oskara. Z prawej dyrektor Joanna Rola. (fot. Krzysztof Strauchmann)
Prywatne przedszkole z Prudnika, choć ruszy dopiero od września, już przeżywa prawdziwe oblężenie.

Tylko przez trzy dni zapisów do pierwszego prywatnego przedszkola w Prudniku rodzice zgłosili 45 chętnych maluchów na 40 wolnych miejsc.

Zobacz: Świerczów. Przedszkole wydłużyło czas pracy i zwiększyło liczbę miejsc dla maluchów

- Dowiedziałam się drogą pantoflową od znajomych, że powstanie niedaleko nas prywatne przedszkole - opowiada Dominika Dziedzińska, mama 3-letniego Oskara. - Podoba mi się to miejsce, poza tym słyszałam, że w publicznych przedszkolach jest problem z przyjęciem.

Niepubliczne przedszkole w Prudniku otwiera ekonomistka - Joanna Rola, która prowadzi firmę szkoleniową. Ma już budynek, część wyposażenia, a do opieki zatrudni wyspecjalizowaną kadrę.

Na otwarcie przedszkola zdobyła dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Społecznego, dzięki któremu przez pierwszy rok będzie ono bezpłatne dla rodziców, łącznie z zajęciami dodatkowymi. Po roku zamierza się starać o dofinansowanie z gminy z kolejnych unijnych funduszy.

Zobacz: Strzelce Opolskie > Żłobek i przedszkole za 1,6 mln zł

- Pomysł zrodził się podczas rozmów z rodzicami, którzy mieli problemy z miejscem w przedszkolach publicznych - opowiada Joanna Rola. - Mam nadzieję, że przez pierwszy rok wyrobimy sobie u rodziców i dzieci dobrą opinię.

Przedszkole w Prudniku rusza 1 września

Będzie pracować od 6 do 20, żeby dostosować godziny opieki do czasu pracy rodziców. Dzieci będą miały dodatkowe zajęcia z angielskiego, naukę gry na instrumencie, rytmikę, gimnastykę korekcyjną i konsultacje z logopedą i psychologiem. Grupy mają liczyć do 14 dzieci.

- To będzie konkurencja dla gminnych przedszkoli. Zobaczymy, jak sobie poradzą po roku, gdy wprowadzą opłaty - ocenia Maria Strońska, dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty. W ub. roku do miejskich przedszkoli nie przyjęto ok. 30 dzieci, ale w przedszkolach wiejskich jest ciągle sporo wolnych miejsc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska