Przebieraniec w bejsbolówce udawał w Opolu policjanta

Redakcja
O godzinie 1.30 w nocy, na ul. Reymonta w Opolu, prowadzący hondę mężczyzna z "lizakiem" w ręku zatrzymał trzech mężczyzn jadących vw golfem. Podejrzenia zatrzymanych wzbudziło to, że nie był umundurowany.

Miał tylko na głowie policyjną czapkę polową, tzw. bejsbolówkę.

Rzekomy funkcjonariusz poinformował zatrzymanych, że otrzymają mandat za wykroczenie drogowe. Gdy mężczyźni poprosili "policjanta" o okazanie legitymacji służbowej, ten zaczął wzywać wsparcie przez CB-radio. Widząc to mężczyźni w golfie odjechali. Kierowca hondy ruszył za nimi, kilkakrotnie próbował nawet zajechać im drogę. Zrezygnował z pościgu dopiero gdy zorientował się, że jeden z pasażerów golfa rozmawia przez telefon komórkowy. Wtedy sam zaczął uciekać.

- Jedna z osób jadących golfem zawiadomiła policję o dziwnym zatrzymaniu - potwierdza nadkomisarz Maciej Milewski, rzecznik opolskiej policji. - Informowała na bieżąco dyżurnego, gdzie znajduje się honda z tajemniczym policjantem.

Przebierańca zatrzymano po krótkim pościgu na ul. Jagiellonów. Uciekając przed policją pędził przez miasto z ogromną prędkością, ignorował znaki drogowe, jechał pod prąd drogą jednokierunkową.

Fałszywym policjantem okazał się 24-letni mieszkaniec Opola Daniel T. funkcjonariusz Służby Więziennej pracujący w areszcie śledczym w Opolu. Wyjaśniał, że czapkę policyjną znalazł w pobliżu komendy, a "lizaka" kupił na festynie.

Za podawanie się za funkcjonariusza policji i usiłowanie wyłudzenia pieniędzy przebierańcowi grozi kara więzienia do 8 lat.

Jak zachować się gdy w nocy zatrzyma nas nieumundurowany funkcjonariusz? Czytaj jutro w papierowym wydaniu nto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska