Przed 27. kolejką Saltex 4 ligi. Faworyci będą pożerać rywali?

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Oliwer Kubus
27. kolejka Saltex 4 ligi ułożyła się tak, że zespoły zaangażowane w walkę o utrzymanie skonfrontują się z tymi walczącymi o miejsce w czołówce.

Wyjątki będą trzy. Po pierwsze przed największą teoretycznie szansą na podreperowanie dorobku staje mająca cztery punkty przewagi nad strefą spadkową ekipa z Kup. Warunek jest jeden - pokonanie ostatnich w tabeli Czarnych Otmuchów, którzy jednak w tym meczu także będą mocno szukać punktów.

Po drugie do ważnego spotkania dojdzie w Gogolinie, gdzie zawita Chemik. Miejscowi są wciąż nad kreską, ale seria niepowodzeń sprawiła, że mocno oglądają się za plecy. W sobotę podejmują mających trzy punkty mniej kędzierzynian, a ci zajmują pierwsze bezpieczne miejsce - 13. (zakładać wszak trzeba czarny scenariusz i spadek Ruchu Zdzieszowice z 3 ligi, więc tym samym degradację do klasy okręgowej pięciu zespołów).

Wreszcie trzecie spotkanie z innego gatunku odbędzie się Graczach. Pogromca lidera, który sprawił, że nie ma już w Polsce niepokonanej drużyny w najwyższych ligach i notuje wiosną świetną serię, zagra z dobrze radzącym sobie beniaminkiem z Krasiejowa.

- Każdy mecz nabiera szczególnego znaczenia, bo dziesięć punktów przewagi siódmej Pogoni nad strefą spadkową wcale nie jest jeszcze komfortowe - zauważa Adrian Pajączkowski, szkoleniowiec MKS-u Gogolin. - My niedawno też mieliśmy wydawało się solidną zaliczkę, ale dwa-trzy mecze bez punktów, sprawiły, że pojawił się kłopot i szybko musimy się przełamać. Każdy zespół mierzy jednak w trzy punkty i w większości przypadków, wynik jest kwestią otwartą.

Walka Dawida z Goliatem w najbliższy weekend będzie się toczyć na sześciu stadionach. Bo jak inaczej nazwać spotkanie zdecydowanego „przodownika” z Brzegu z Pogonią Prudnik, która jest niby wysoko, ale wiosną zanotowała ledwie dwie wygrane, w tym z Czarnymi. Na niespodziankę muszą też liczyć piłkarze z Namysłowa, Lewina Brzeskiego, Łubnian, Dobrzenia Wielkiego i Paczkowa. Ich rywalami będą ekipy z czołowej „szóstki” rozgrywek, zaangażowane w rywalizację o póki co najniższy stopień podium. Chcąc go zająć nie mają prawa się potknąć.

- Czołówka wygrywa nawet jak się z nią zagra dobre zawody, a rywalom z dołu brakuje trochę umiejętności, pewnie doświadczenia, a może i szczęścia - analizuje trener Sparty Paczków Marcin Krótkiewicz. - Sytuacja nie jest w kilku przypadkach różowa, ale wiosną tabela się nieco spłaszczyła i trzeba to wykorzystać. Pytanie brzmi: Tylko jak? Walką, determinacją, a pewnie licząc też na zlekceważenie przez przeciwnika, choć tak się nie dzieje.

- Mieliśmy gorszy okres, ale się podnieśliśmy, a co ważniejsze ostatnie mecze były nie tylko zwycięskie, ale także w naszym wykonaniu bardzo dobre - dodaje Waldemar Siarakowski, trener Starowic. - Naszym celem jest wygrana z TOR-em, bo utrzyma nas w wyścigu o podium. W tej kolejce nasi najwięksi rywale też mają łatwiejsze zadania, ale na papierze. Jak się jest pewnym wygranej przed meczem, to można się sparzyć. Dlatego koncentracja jest bardzo istotna.

Trudno oczekiwać także innego scenariusza jak zwycięstwa Polonii Głubczyce, Po-Ra-Wia Większce, OKS-u Olesno i Małejpanwi Ozimek.

- Nie rozdajemy punktów przed meczem, ale rzeczywiście te zespoły górują nad najbliższymi rywalami i powinny to potwierdzić na boisku - dodał Mariusz Janik z Po-Ra-Wia.

Program
27. kolejka:
Po-Ra-Wie Większyce - Start Namysłów, Małapanew Ozimek - Olimpia Lewin Brzeski, Sparta Paczków - Polonia Głubczyce, Chemik Kędzierzyn-Koźle - MKS Gogolin, Starowice - TOR Dobrzeń Wielki, Kup - Czarni Otmuchów, Pogoń Prudnik - Stal Brzeg, Skalnik Gracze - KS Krasiejów (wszystkie 7.05, godz. 17.00), OKS Olesno - Śląsk Łubniany (8.05, godz. 17.00).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska