Przedsiębiorcy czują się oszukani przez Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców

Radosław Dimitrow [email protected] 77 44 01 827
- To pismo wygląda jak urzędowy nakaz zapłaty, a nie oferta handlowa - mówi Grażyna Bok, z biura rachunkowego w Strzelcach Opolskich. (fot. Radosław Dimitrow)
- To pismo wygląda jak urzędowy nakaz zapłaty, a nie oferta handlowa - mówi Grażyna Bok, z biura rachunkowego w Strzelcach Opolskich. (fot. Radosław Dimitrow)
Uważajcie na pismo od KRPiP! Firma każe sobie płacić 115 zł. Przedsiębiorcy czują się oszukani.

Chodzi o “Krajowy Rejestr Pracowników i Pracodawców”. Działająca pod tą nazwą spółka rozsyła do właścicieli firm pisma, w których domaga się od nich pieniędzy za ogłoszenie wpisu w ogólnopolskim rejestrze.

Zobacz: Opolska europosłanka wspiera przedsiębiorców walczących z PARP

Pismo ma bardzo urzędowy charakter i osoby, które przeczytają je pobieżnie mogą odnieść wrażenie, że płatność jest obowiązkowa i wynika z przepisów. KRPiP powołuje się w nim na artykuły i rozporządzenia. W dokumencie podany jest termin płatności i wypełniony blankiet do zapłaty.

- Już chciałem to zapłacić, ale na szczęście przeczytałem pismo dokładniej - mówi Stanisław Opala, przedsiębiorca ze Strzelec Opolskich. - Moim zdaniem to próba wyłudzenia pieniędzy.

W podobny sposób oszukana poczuła się jedna z właścicielek firm, która powierzyła swoje sprawy biurowi rachunkowemu. - Pytała skąd wzięła się opłata z wpis, o którym nigdy wcześniej nie słyszała - mówi Grażyna Bok, ze strzeleckiego biura rachunkowego. - To pismo może wprowadzać w błąd.

KRPiP nie jest państwową instytucja z Warszawy, a prywatną firmą

Jak ustaliła nto, adres, który podany jest w piśmie to tzw. wirtualne biuro.

- Firma jest tutaj tylko zarejestrowana, ale siedziba znajduje gdzie indziej, więc tam proszę się zwrócić - dowiedzieliśmy się dzwoniąc do Warszawy.

Zobacz: Opolanie donoszą, a urzędy skarbowe kontrolują

Marlena Hertzke z KRPiP przekonuje, że firma rozsyłając dokumenty nie chciała oszukać ludzi. - Pismo zostało skonstruowane przez prawników - mówi. - Zawiera takie elementy, które stanowią o tym, że jest to oferta handlowa.

Problem w tym, że ani słowa “oferta handlowa” nigdzie w piśmie nie padają. Osoby, które wpłacą pieniądze w zamian mogą liczyć na to, że będą dostawać biuletyny informacyjne.

Przedsiębiorcy z różnych części kraju zapowiedzieli, że zgłoszą sprawę na policję i do prokuratury.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska