Przedsiębiorcy spotykają się na śniadaniu. Pomysł dwóch mieszkanek Kluczborka

- Same jesteśmy zaskoczone taką frekwencją, na śniadania przychodzi nawet po kilkadziesiąt osób - mówi Karina Woźniak, która razem z Agnieszką Klicińską od początku roku organizuje Śniadania dla Przedsiębiorczych. - Ludzi przyciąga autentyczność tej inicjatywy. Tych spotkań nie organizują urzędnicy, tylko sami przedsiębiorcy.

Uczestnicy sami zrzucają się na śniadanie. Pierwsze takie spotkanie zorganizowano w restauracji Nowy Strych w Kluczborku, drugie w kluczborskim Hotelu Spałka, trzecie w inkubatorze przedsiębiorczości ProStartUp w Oleśnie. Teraz planowane jest następne spotkanie w Dobrotece w Dobrodzieniu.

- Mamy zaproszenie z różnych miast, będziemy organizować również tam śniadania dla przedsiębiorców - dodają Karina Woźniak i Agnieszka Klicińska.

Same są młodymi bizneswomen. Karina Woźniak prowadzi szkołę językową, a Agnieszka Klicińska tłumaczy z języka angielskiego.

- Ktoś mógłby powiedzieć, że my też jesteśmy dla siebie jakąś konkurencją, ale wolimy współpracować ze sobą - mówi Karina Woźniak. - Z tym przedsiębiorcy mają właśnie problem. Mieszkamy w tych samych miastach, a nie znamy się. Konkurujemy tylko, zamiast także współpracować ze sobą.

Stąd pomysł na nieformalne spotkania lokalnych przedsiębiorców na śniadaniach. Oprócz jedzenia śniadania zawsze jest prezentacja ciekawej lokalnej firmy, jest także część networkingowa, czyli nawiązywanie kontaktów: wszyscy uczestnicy przedstawiają się, mówią o swojej działalności, wymieniają się wizytówkami.

- Dostajemy dużo informacji, że ludzie, którzy poznali się u nas na spotkaniach, rozpoczęli ze sobą współpracę. O to nam właśnie chodzi - podkreśla Agnieszka Klicińska.

Nie tylko w Kluczborku organizowane są śniadania biznesowe.
Czytaj więcej w czwartek (17 marca) w papierowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej" lub kup e-wydanie NTO.