Przedsiębiorstwa zalegają z wypłatami na kwotę ponad pół mln zł!

Edyta Hanszke [email protected] 077 44 32 587
Antoni Ślęzak, szef Związku Zawodowego Włókniarzy we Froteksie mówi, że pracownicy od dawna dostają wynagrodzenie na raty i z opóźnieniem. (fot. Krzysztof Strauchmann)
Antoni Ślęzak, szef Związku Zawodowego Włókniarzy we Froteksie mówi, że pracownicy od dawna dostają wynagrodzenie na raty i z opóźnieniem. (fot. Krzysztof Strauchmann)
738 osób w regionie do końca września nie dostało w terminie wynagrodzenia za pracę. Takie dane podaje Okręgowa Inspekcja Pracy w Opolu. Co gorsza, ta liczba wzrosła ponadczterokrotnie w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Jednym z takich niechlubnych przykładów opolskich firm, które płacą nieterminowo jest prudnicki Frotex.

Zobacz: Frotex na zakręcie

- Sytuacja pracowników jest trudna - mówił nto na początku października Antoni Ślęzak, szef Związku Zawodowego Włókniarzy. - Od dawna dostajemy wynagrodzenie na raty i z opóźnieniem. Niektórzy przebywają na urlopach postojowych, za które dostają tylko część wynagrodzenia. Nawet w nowych spółkach pracownicy nie dostali we wrześniu pierwszego wynagrodzenia w terminie.

Zarządzający firmą nie chcieli rozmawiać z nto o przyczynach takiej sytuacji.

Z danych Państwowej Inspekcji Pracy w Opolu wynika, że osób, którym pracodawcy zalegali z wynagrodzeniami w ciągu trzech pierwszych kwartałów tego roku było 738.

W analogicznym okresie ubiegłego roku - do końca września - było ich 161.

- Wynik jest niepokojący - przyznaje Łukasz Śmierciak, rzecznik prasowy OIP w Opolu. - Pracodawcy, którzy złamali przepisy prawa pracy tłumaczyli się najczęściej kłopotami finansowymi. Skarżyli się na brak zamówień lub niesolidność kontrahentów, którym wykonywali usługi lub dostarczali produkty.

Zobacz: Huta Małapanew przeprowadza grupowe zwolnienia

Pracodawcy zalegali pracownikom w sumie niespełna 1,8 mln zł podczas gdy w ubiegłym roku było to 901 tys. zł. Po interwencjach inspektorów pracy firmy wypłaciły zatrudnionym 1,2 mln zł zaległych pensji. Jednak ponad pięciuset tys. zł pracownicy nadal nie dostali.

Co powinny zrobić osoby, które znalazły się w takiej sytuacji? - Jedynym wyjściem dla nich jest zgłoszenie sprawy do sądu pracy - tłumaczy Teresa Rurynkiewicz, zastępca dyrektora opolskiego OIP. - Wyrok jest podstawą do egzekucji komorniczej. Pracownik może też żądać odsetek za niewypłacenie pensji w terminie.

Inspektorzy z OIP mogą nałożyć na pracodawcę mandat w wysokości do 5 tys. zł albo skierować sprawę do sądu, a wtedy grzywna może wzrosnąć do 30 tys. zł. W obydwu przypadkach nieuczciwy pracodawca płaci z własnej kieszeni. Oczywiście oprócz grzywien musi także rozliczyć się z podwładnymi, którym zalega pieniądze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska