Przedstawiciele rad dzielnic Opola spotkali się po raz pierwszy. Chcą nie tylko wspólnie się bawić, ale też kupować

Artur  Janowski
Artur Janowski
Pierwsze spotkanie przedstawicieli rad dzielnic Opola.
Pierwsze spotkanie przedstawicieli rad dzielnic Opola. Archiwum
Przedstawiciele rad dzielnic Opola po raz pierwszy spotkali się i zadeklarowali, że od będą działać razem. - Pól do współpracy jest sporo, a w jedności siła - tłumaczy Tomasz Topola, przewodniczący rady dzielnicy Grudzice.

Od końca 2017 roku w Opolu działa już 28 rad dzielnic, a tymczasem jeszcze kilka lat temu wielu opolan nie było przekonanych do tej idei.

- My od początku wiedzieliśmy, że warto się zaangażować, rady są i będą w Opolu potrzebne - przekonuje Tomasz Topola, przewodniczący rady w Grudzicach. - Jednocześnie zwróciliśmy uwagę, że choć rad jest coraz więcej, to współpraca między nami nie jest najlepsza. Powiem więcej - wiele osób nawet się nie znało.

Dlatego z inicjatywy rady w Grudzicach zorganizowano pierwsze spotkanie przedstawicieli rad, na którym dzielnice zaprezentowały plany na 2018.

- Chodziło nam o to, aby spróbować uniknąć kolizji terminów, a dzięki temu opolanie mogliby uczestniczyć w większej liczbie wydarzeń organizowanych przez poszczególne dzielnice - tłumaczy Topola.

Pojawiły się również pomysły organizowania zawodów i konkursów dzielnicowych, np. piłki nożnej, gwary śląskiej czy wyścigów smoczych łodzi. - Lepiej, aby taką tematyczną imprezę robiła jedna rada dzielnica, a reszta dzielnic w niej uczestniczyła - przekonuje Topola. - Dzięki spotkaniu niektóre dzielnice już ustaliły, że mogą sobie pomagać. I tak np. Szczepanowice mają świetną orkiestrę, która może wystąpić na festynie w Grudzicach. Z kolei my możemy pokazać w Szczepanowicach nasze znakomite mażoretki.

Przedstawiciele dzielnic dyskutowali też o wspólnych zakupach, czy o zamawianiu usług, takich jak np. prowadzenia strony internetowej.

- To spotkanie było potrzebne i widać, że nowe rady są pełne entuzjazmu - przyznaje Henryk Bąk z rady dzielnicy Groszowice. - My działamy dłużej i staramy się stąpać twardo po ziemi. Pieniądze z miasta nie są małe, ale trzeba szukać zewnętrznych sponsorów. Bez nich jest trudno.

Przedstawiciele rad ustalili, że pierwsze spotkanie na pewno nie będzie ostatnim. Na kolejnych dyskusja ma dotyczyć m.in. kolejnego festiwalu rad dzielnic (wstępnie przyjęto, że odbędzie się jesienią), a także poprawy komunikacji na linii rady - ratusz.

Na spotkaniu obecna była także nowa naczelnik Centrum Dialogu Obywatelskiego, które obsługuje rady dzielnic.

Dorotę Piechowicz-Witoń, która jest w ciąży, zastąpiła czasowo Aleksandra Zwarycz. To była przewodnicząca zarządu dzielnicy Wróblin, która niedawno otrzymała nominację do tytułu Człowiek Roku.

Rady dzielnic muszą być 15-osobowe. Mają niewielkie, ale własne budżety

Każda rada dzielnicowa zgodnie z odgórnymi przepisami musi być 15-osobowa. Radni dzielnicy pełnią swoje funkcje bezpłatnie. Tylko przewodniczący zarządu otrzymuje 300 zł jako ekwiwalent z tytułu wydatków na paliwo i telefon.

Rady dzielnic opiniują decyzje ratusza, zgłaszają projekty uchwał do rady miasta i przedstawiają prezydentowi najpilniejsze potrzeby lokalnych społeczności. Dysponują również własnymi budżetami. Sto tysięcy złotych co roku przeznaczane jest na wydatki inwestycyjne, a dodatkowo każda rada ma około kilkadziesiąt tysięcy na własne wydatki (imprezy, festyny itp.).

Zobacz też: Opolskie Info [2.02.2018]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska