Maluchy mają zagwarantowany bezpłatny pobyt w przedszkolu od godziny 7.00 do 12.00. Za każdą kolejną godzinę rodzice muszą zapłacić złotówkę. W niemal wszystkich przedszkolach na Opolszczyźnie czas pobytu dzieci liczy się ręcznie. Zdarza się, że dochodzi do pomyłek.
- Już kilka razy źle mi naliczyli czas pobytu syna Jakuba. Odbieram go zawsze przed 15.00, a wychodziło na to, jakbym przychodziła o godzinę później - opowiada pani Kamila z Kędzierzyna-Koźla. - Każda godzina to złotówka, a złotówka drogą nie chodzi. Zawsze interweniowałam, gdy uważałam, że coś się nie zgadza.
Problemy mają także pracownicy przedszkoli. Rozporządzenia ministra edukacji nakazuje im sprawdzać obecność co godzinę i zapisywać wszystko w odpowiednich dzienniczkach z podziałkami godzinowymi. To nierzadko przeszkadza w prowadzeniu zajęć.
- A samo zliczanie godzin ręcznie w celu ustalenia konkretnych kwot odpłatności to zajęcie na kilkadziesiąt godzin dla intendentki - tłumaczy Mariola Robaszewska, dyrektor Publicznego Przedszkola nr 5 w Kędzierzynie-Koźlu.
Placówka jako pierwsza w tym mieście wprowadziła elektroniczny system obecności. Rodzic, przychodząc rano z dzieckiem, przykłada specjalną kartę do czytnika i powtarza tę czynność przy wyjściu. Wszystkie dane zapisują się w systemie. Rodzic musi tylko pamiętać o karcie.
- To niesamowicie ułatwia nam pracę, intendentka ma precyzyjną informację, ile trzeba przygotować śniadań czy obiadów - dodaje dyrektor placówki. - Wszystko widać na ekranie monitora.
Zainstalowanie systemu sfinansowano z budżetu przedszkola. Mariola Robaszewska nie chce zdradzać, ile to kosztowało. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że dyrektorzy innych placówek w mieście też chcieliby rozliczać obecność w podobny sposób. Chcą poprosić władze miasta, by sfinansowały zainstalowanie czytników, kart i programów do obsługi.
Rodzice także bardzo chwalą sobie system. - Trochę przypomina ten znany z dużych zakładów pracy, ale przynajmniej wszystko jest jasne i czytelne - uważa Tomasz Bytnar, tata 2,5-letniego Franka. - Nie ma już mowy o pomyłkach.
Podobny system już trzy lata temu wprowadzono w Publicznym Przedszkolu nr 37 „Elemelek” w Opolu. - Służy nam nie tylko do sprawdzania obecności, ale także do monitorowania wykonywania podstawy programowej - mówi Marlena Mackiewicz, dyrektorka „Elemelka”. - Działa to bardzo sprawnie. Rodzice zostawiają karty w przedszkolu w specjalnych przegródkach. Jest więc mniejsze prawdopodobieństwo, że je zgubią. Ale nawet jakby się gdzieś zapodziały, to wydamy nowe. Nie ma z tym żadnego problemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?