Przedszkole za złotówkę. Jak na tym wyjdą gminy?

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
- Teraz pilnujemy, żeby odbierać córkę po siedmiu godzinach, dzięki czemu czesne wychodzi nam trochę ponad 100 zł na miesiąc - mówi Dariusz Salak, tato Julii z przedszkola nr 5 w Brzegu. Od września, za tę samą kwotę dziewczynka będzie mogła przebywać w przedszkolu dwie godziny dłużej.
- Teraz pilnujemy, żeby odbierać córkę po siedmiu godzinach, dzięki czemu czesne wychodzi nam trochę ponad 100 zł na miesiąc - mówi Dariusz Salak, tato Julii z przedszkola nr 5 w Brzegu. Od września, za tę samą kwotę dziewczynka będzie mogła przebywać w przedszkolu dwie godziny dłużej.
Od września za godzinę pobytu dziecka w przedszkolu nie zapłacimy więcej niż złotówkę. Jak na tym wyjdą gminy? Niektóre stracą, ale są i takie, które na zmianach w prawie zyskają.

W czerwcu, po błyskawicznych pracach (nie trwały nawet dwóch miesięcy) parlament uchwalił propozycję rządu, która praktycznie ujednolici czesne w przedszkolach w całej Polsce. Dotąd za pięć godzin zajęć z dziećmi rodzice nic nie płacili, a stawkę za pozostałe godziny ustalały gminy. Nowe przepisy ograniczają ją do 1 zł za godzinę, co w wielu gminach oznacza ogromną obniżkę czesnego.

W Brzegu za każdą godzinę pobytu dziecka ponad 5 godzin rodzice płacili 2,90 zł. Jeśli ktoś potrzebował zostawiać malucha na 8 godzin, to miesięcznie płacił około 190 zł. Od września zapłaci 66 zł (plus koszty wyżywienia).

Obniżkę wpływów, przynajmniej w teorii, ma samorządom rekompensować dotacja, na którą państwo chce w tym roku przeznaczyć pół miliarda złotych. Na dziecko ma więc wypaść 103,50 zł miesięcznie.

Sęk w tym, że na razie jest tylko projekt rozporządzenia ministra w tej sprawie.

- A z doświadczenia wiem, że między projektem a prawem bywają ogromne różnice - mówi Jadwiga Trzęsowska, kierownik Biura Oświaty w brzeskim Urzędzie Miasta.

- Dużo zależy od tego, jak ministerstwo będzie rozliczało tę dotację, bo obawiam się, że przybędzie nam ogrom pracy - dodaje urzędniczka. - Stracimy też na tym, przynajmniej na początku, bo przy ustalaniu dotacji będzie brana pod uwagę liczba dzieci z marca, a my planujemy przyjąć od września o 70 uczniów więcej. Za nich nikt nam nie zapłaci...

Zmiana może spowodować jeszcze jedno zjawisko: rodzice zachęceni obniżką czynszu będą zostawiali dzieci znacznie dłużej niż dotąd.

Odkąd w Brzegu wprowadzano rozliczanie opłat na podstawie rzeczywistego czasu pobytu malucha w przedszkolu, wpływy spadły do około 40 procent zakładanych i miasto będzie musiało zrobić korektę w budżecie, a dyrektorki przedszkoli zostały zmuszone do zaplanowania nauczycielom mniejszej liczby godzin pracy.

Wiele wskazuje na to, że we wrześniu huśtawka wychyli się w drugą stronę i dzieci będą zostawać znacznie dłużej.
Czy i ile samorząd dopłaci do zmian? - Dziś to wróżenie z fusów, coś więcej będziemy wiedzieć we wrześniu - ocenia kierownik Trzęsowska.

Podobnie uważa Roman Kamiński, dyrektor Administracji Oświaty w Kluczborku: - Ale w naszym przypadku wpływy z opłat od rodziców nie będą znacząco mniejsze, bo za godzinę pobieramy dotąd tylko 1,45 zł.

W Opolu wyliczono, że miasto dopłaci do przedszkoli o kilkaset tysięcy złotych więcej. Ale już w Nysie, gdzie opłaty spadną z 2,45 zł do 1 zł, symulacje wskazują, że gmina zyska na zmianach.

- Teraz wpływy z czesnego, przy założeniu stuprocentowej frekwencji, wynosiły 110 tys. zł miesięcznie - wylicza Mariola Szewczyk, dyrektor Gminnego Zarządu Oświaty w Nysie.

Od września będzie to już tylko 44 tys. zł, ale dotacja powinna przynieść 152 tys. zł. Łatwo więc wyliczyć, że Nysa zyskałaby ponad 80 tys. zł miesięcznie - to około 0,5 mln rocznie.

- Dlatego cieszę się z tych zmian w ustawie, ale to tylko pierwszy krok, a do zakochania jeszcze bardzo daleko - zastrzega dyrektor Szewczyk. I przypomina, że rocznie utrzymanie przedszkoli kosztuje gminę ponad 8 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska