Przedwojenna parowozownia w Groszowicach. Tu już żadna lokomotywa nie przyjedzie

Artur  Janowski
Artur Janowski
Unikatowy obiekt - zbudowany w Opolu na przełomie XIX i XX wieku - jest atrakcją dla miłośników opuszczonych budynków. To niemy świadek początków kolei, potem jej triumfów, a następnie powolnego upadku.Nawet ci opolanie, którzy koleją się interesują, niewiele wiedzą o zabytkowej parowozowni w Groszowicach. Była zawsze dużo mniejsza od tej na stacji Opole Główne, a swoje zrobił także fakt, że od miasta oddziela ją ruchliwa linia kolejowa. Teraz też, aby dojechać do unikatowej hali wachlarzowej, trzeba pokonać drogę przypominającą nie ulicę, lecz księżycowe kratery.
Unikatowy obiekt - zbudowany w Opolu na przełomie XIX i XX wieku - jest atrakcją dla miłośników opuszczonych budynków. To niemy świadek początków kolei, potem jej triumfów, a następnie powolnego upadku.Nawet ci opolanie, którzy koleją się interesują, niewiele wiedzą o zabytkowej parowozowni w Groszowicach. Była zawsze dużo mniejsza od tej na stacji Opole Główne, a swoje zrobił także fakt, że od miasta oddziela ją ruchliwa linia kolejowa. Teraz też, aby dojechać do unikatowej hali wachlarzowej, trzeba pokonać drogę przypominającą nie ulicę, lecz księżycowe kratery. Fot. Sławomir Mielnik [O]
Unikatowy obiekt - zbudowany w Opolu na przełomie XIX i XX wieku - jest atrakcją dla miłośników opuszczonych budynków. To niemy świadek początków kolei, potem jej triumfów, a następnie powolnego upadku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska