Przegrana Cukierków Odry Brzeg

Tadeusz Wyspiański
Joei Clyburn (z prawej) w Lesznie nie zdobyła choćby punktu.
Joei Clyburn (z prawej) w Lesznie nie zdobyła choćby punktu.
W Lesznie miejscowe całkowicie "wyłączyły" Amerykankę i rozbiły nasz zespół. Jego sytuacja staje się nie do pozazdroszczenia.

Protokół

Protokół

Duda Leszno - Cukierki odra brzeg 84:51 (32:16, 24:10, 19:11, 9:14)

Dua: Jinks 18 (2x3), Koc 16, Krysiewicz 15 (1x3), Makowska 13 (3x3), Żytomirska 6, Budnik 6, Siwczak 5 (1x3), Talarczyk 3, Krzywicka 2, Król, Soroczyńska. Trener Jarosław Krysiewicz.
Cukierki: Jurlagina 11 (3x3), Lyubarska 10 (2x3), Sanders 10, Pułtorak 9, Cybulak 3, Daniel 3, Kudłak 3, Bachryj 2, Rzeźnik, Clyburn.

Trener Krzysztof Kubiak. Sędziowali: Dariusz Włodkowski i Karina Kamińska (Warszawa). Widzód 2000.

Koszykarki z Leszna znajdują się na przeciwległym biegunie, a sobotnia wygrana z Cukierkami była dla nich piątym zwycięstwem w ekstraklasie. I znów - tak jak w sparingach - nasze koszykarki niewiele mogły zdziałać. Recepta na nie okazała się bardzo prosta. Miejscowe skupiły się na Clyburn, podwajały krycie i utrudniały jak się dało rozegranie i rzuty. W efekcie Amerykanka po raz pierwszy w sezonie nie zdobyła w meczu żadnego punktu. Bez swojej liderki brze-żankom zabrakło pomysłu, na rozbrojenie rywala.

Przed spotkaniem wydawało się, że Cukierki będą miały ułatwione zadanie, gdyż z powodu kontuzji nie mogła zagrać bowiem liderka Dudy - Daria Mieloszyńska. Jej nieobecność na parkiecie nie miała jednak żadnego wpływu na grę gospodyń, w których szeregach świetne spotkanie rozegrały byłe koszykarki Cukierków: Martyna Koc, Agnieszka Makowska, Olga Żytomirska i Edyta Krysiewicz. Znakomicie swoją drużyną kierowała z kolei Constance Jinks.
Dla odmiany w zespole przyjezdnych grę ciągnęły "małe" - Ałła Jurlagina i Ludmiła Lyubarska wspomagane przez Mirelle Pułtorak i Khaili Sanders.
Miejscowe praktycznie rozstrzygnęły mecz na swoją korzyść już w pierwszej kwarcie. Zagrały bardzo agresywnie w obronie, uniemożliwiając rywalkom przeprowadzanie akcji kończonych celnym rzutem. Same natomiast były bardzo skuteczne zdobywając aż 32 pkt. Trener Cukierków Krzysztof Kubiak brał czas, wprowadzał zmiany w zespole, ale niczego to nie zmieniało w grze jego drużyny.
- Mój zespół przystąpił do meczu mało skoncentrowany, rozluźniony - stwierdził po spotkaniu Kubiak. - Kompletnie zawiodła obrona i obie Amerykanki.

Podobny przebieg jak pierwsza odsłona, miała kolejna kwarta, w której zawodniczkom Cukierków przypadła rola statystek na parkiecie.

- Po tym meczu jest wiele pytań na które nie ma odpowiedzi - przyznaje kapitan Cukierków Daria Cybulak. - Znamy zespół Dudy bardzo dobrze, miałyśmy rozrysowane jego warianty gry, a mimo to już ich pierwsze akcje pokazały, że będą grały co zechcą. My natomiast kompletnie się pogubiłyśmy. Sama nie potrafię sobie do teraz odpowiedzieć, dlaczego tak się stało.
W drugiej połowie Duda nadal nie zwalniała tempa, i jej przewaga w pewnym momencie sięgnęła nawet 45 pkt. Miejscowi kibicie liczyli, że ich zespół przekroczy granicę stu punktów. Jednak trener Dudy Jarosław Krysiewicz zadecydował inaczej. W ostatniej kwarcie dał pograć zmienniczkom, które nie potrafiły utrzymać tej przewagi. Cukierki stosując pressing na całym boisku odrobiły nieco strat i zmniejszyły rozmiary porażki do 33 pkt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska