Ten prysznic był nam potrzebny - skwitował Daniel Cokot, były szczypiornista grodkowian. - Zawodnicy mają przed sobą dużo pracy. Brakuje ogrania i boiskowego cwaniactwa.
Na początku meczu Paweł Chmiel wyrównał na 1-1, ale potem stale prowadzili akademicy. Gracze AZS-u dość łatwo okazje zamieniali na gole i szybko odskoczyli na 6-2.
Zespół Olimpu nie poddawał się. Kibice też nieustannie głośno go dopingowali. W 13. min Chmiel doprowadził do stanu 5-6. Potem Daniel Listwan obronił dwa strzały, ale jego koledzy dwukrotnie zgubili piłkę w ataku, a Paweł Hytel, strzałem ze skrzydła trafił piłką w bramkarza.
Goście byli skuteczniejsi i trafiali po przechwytach.
Z kolei w grodkowskiej ekipie wyraźnie brakowało egzekutorów. Za to mocnym punktem był bramkarz. Obronił 5 rzutów z rzędu, w tym 2 karne.
- Robiłem wszystko, co w mojej mocy - ocenił Daniel Listwan. - Wcześniej miałem większe wsparcie ze strony obrońców. Dzisiaj często pozostawiali mnie samemu sobie. Może po prostu mieliśmy słabszy dzień.
Protokół
Protokół
Olimp Grodków - AZS Zielona Góra 22-28 (9-14)
>Olimp: D. Listwan - Chmiel 10, Smoliński 1, Zych 2, M. Biernat 3, Hytel, Nowak, Romanów, Białożyt 1, P. Biernat 2, Górny 3, S. Listwan. Trener Marek Błoch.
Sędziowali: Mariusz Marciniak i Piotr Radziszewski (Wolsztyn). Widzów 700.
Druga część meczu była lepsza w wykonaniu Olimpu. Ogromną ambicję miejscowi poparli lepszą organizacją gry, ale sprostać rywalowi nie potrafili. Goście mieli więcej atutów, a ich wysocy obrońcy stanowili zaporę trudną do sforsowania.
- Ambicja była, ale przeciwnik był lepszy - przyznał po meczu Marek Błoch, zastępujący w tym spotkaniu nieobecnego z powodów osobistych trenera Zdzisława Zielonkę. - Popełniliśmy za dużo błędów, bo drużyna dopiero wchodzi w ligowe rozgrywki. Wierzę, że z każdym meczem będzie lepiej.
- Staraliśmy się bardzo, tak jak w dotychczasowych meczach - dodał Paweł Chmiel, najskuteczniejszy strzelec Olimpu. - Przy większej konsekwencji mogło być lepiej. W polu może aż tak bardzo nie ustępowaliśmy rywalowi, który za to wykorzystywał wszystkie nasze potknięcia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?