Przełamaliśmy syndrom obcości

Redakcja
Rozmowa z prof. Jerzym Skubisem, rektorem Politechniki Opolskiej, w której od dwóch lat działa Instytut Konfucjusza.

- Dwa lata temu otwarto na politechnice Centrum Współpracy Polska - Chiny. Czas ten poprzedziła aktywna praca na rzecz jego powołania w Opolu. Dlaczego tak zależało panu, rektorowi uczelni technicznej, na stworzeniu instytucji, która promuje język i kulturę Państwa Środka?

- Nasz inicjatywa wynikała z przekonania, że uczelnia wyższa powołana jest do tego, by budować między różnymi narodami nici porozumienia, aby poznawać ich kulturę i sposób myślenia. To wartości fundamentalne w dzisiejszym świecie. Zależało nam też na tym, by znaleźć i poznać różnice między kulturą europejską, a azjatycką. Kontynentem, który ma coraz większe znaczenie kulturowe, gospodarcze, polityczne. Instytut Konfucjusza jest jednym z elementów naszej polityki otwierania się na świat. Budujemy też relacje z USA, krajami Unii Europejskiej oraz państwami zza naszej wschodniej granicy.

- Pamięta Pan początki?

- Były trudne, bo wymagały przełamania barier mentalnych. Dziś w Opolu wiadomo, że jeśli kogoś interesuje język chiński czy kultura tego kraju, to powinien zwrócić się do naszego instytutu. My z kolei staramy się zapraszać opolan nie tylko na kursy językowe, ale np. tai-chi, kaligrafii czy parzenia herbaty. Jednak dwa, trzy lata temu były to dla mieszkańców miasta tematy bardzo odległe, wręcz abstrakcyjne.
Wtedy też pojawiły się pytania czy uczelnia musi poświęcać uwagę tak odległej kulturze jak azjatycka, a nie np. naszych europejskich sąsiadów. Mówiliśmy zdecydowanie “tak". I dziś są efekty. Wiedzieliśmy bowiem, że powołanie instytutu i współpraca polsko-chińska na wielu poziomach przyniosą pożytek młodzieży, studentom, pracownikom naukowym, przedsiębiorcom, a w efekcie całemu regionowi.

- Co wydarzyło się w ciągu tych dwóch lat?

- Przede wszystkim dwa lata dla takiej jednostki, jaką jest Instytut Konfucjusza, to niedużo, na pełne efekty trzeba będzie poczekać. Ale dziś wiem, że przełamaliśmy syndrom obcości. Chiny to kraj, który można przyjaźnie poznawać. Do tej pory odwiedziło go ponad 100 osób: naszych studentów, pracowników naukowych, przedstawicieli regionu. Te wizyty już skutkują kolejnymi pomysłami i planami współpracy. Nasi studenci mogą szkolić język na tamtejszych uczelniach i mieszkać u chińskich rodzin, nasi pracownicy poznawać kulturę i naukę chińską u źródła, a przedstawiciele władz regionu szukać inwestorów. Ogromnym sukcesem jest też wyróżnienie Politechniki Pekińskiej, której pracownicy uznali opolski instytut za najprężniej rozwijający się w Polsce. Doceniono przede wszystkim nasz wkład w rozwój współpracy ekonomicznej, biznesu i krzewienie kultury chińskiej. Wyprzedziliśmy placówki, które działają dłużej w Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska