Przemienienie. Artur Wasążnik wydał debiutancką książkę, ale to dopiero pierwszy z 16 tomów!

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Artur Wasążnik i jego debiutancka powieść
Artur Wasążnik i jego debiutancka powieść Materiały promocyjne
Artur Wasążnik z Ciecierzyna (w gminie Byczyna) wydał swoją debiutancką książkę historyczną pt. „Przemienienie”.

- Spiski, zakulisowe intrygi, szantaż, morderstwa - streszcza swoją powieść o czasach średniowiecza Artur Wasążnik, z wykształcenia socjolog, z zamiłowania historyk i etnolog, a z zawodu dyrektor ds. handlu i marketingu w firmie meblarskiej.

Co ciekawe, pisarz z Ciecierzyna już zapowiada napisanie kilkunastu kolejnych książek.

- Cykl powieści „Przemienienie” tworzą 4 księgi, każda z nich składa się z czterech tomów, czyli razem to 16 woluminów. Pierwsza księga to „Zakładnik Obietnicy” - mówi Artur Wasążnik.

Literacki debiutant śmieje się, że z takim nazwiskiem ciężko będzie mu zrobić międzynarodową karierę.

- Artur - tak mi dano na chrzcie, co szybko okazało się pomysłem mało oryginalnym, bo teraz co piąty facet w podobnym wieku, co ja, też ma na imię Artur. Za to nazwisko wręcz przeciwnie! Wasążnik - co drugi Polak i tak to przekręca, a o karierze zagranicznej to mogę zapomnieć! Mój znajomy Anglik nawet nie podejmował tego wyzwania - zwyczajnie uprościł sobie Wasążnika na Łozanoskiego. Więc może za granicą występować jako Łozanoski?- zastanawia się Artur Wasążnik.

„Przemienienie” - księga pierwsza „Zakładnik Obietnicy”- fragmenty:

Taaaak… to było doprawdy gorące lato roku pańskiego dziewięćset pięćdziesiątego czwartego!
(…)
– A mając w rękach całe Połabie z wyjątkiem Związku Wieleckiego, Stoigniew będzie mógł na tych drugich wymóc stosowny dla siebie, długotrwały sojusz. Zwłaszcza, że planowane przez wasze książęce mości powstanie… nie umknęły bowiem uwadze przygotowania i do tego czynu… ma być prowadzone pod sztandarami przywrócenia między Łabą a Odrą dawnych, słowiańskich bóstw. A taki stan rzeczy jest z kolei priorytetem polityki wieleckiej.
– Pysznie! – znowu pochwalił książę swojego rozmówcę, ocierając już bez skrępowania pot z czoła – Wręcz wybornie! A więc wiecie już wystarczająco dużo, byśmy wyruszyli pod Hamburg jeszcze dzisiejszego wieczora, co? Nie dając wam czasu do stosownego przygotowania obrony, co?
Udało mu się odwrócić role i tym razem to Nakon przemawiał z pyszałkowatą pewnością siebie, a posłaniec zbladł i rozchylił zastygłe w pół słowa usta.
– Co nic nie mówisz, dosiadaczu rogaczów? Myśleliście, że my nie mamy swoich ludzi w Niemczech? Spływają do nas wieści z każdego księstwa i każdego, ważniejszego miasta, a nawet z otoczenia króla. Ten wasz Hamburg teraz jest niemal kompletnie ogołocony z załogi. Gdybyśmy nocą podeszli tam komunikiem, to rankiem miasto i łupy byłyby już nasze. A ty na swoim łośku wąchałbyś tylko łajno naszych koni. A może by tak od razu Magdeburg, co? Nie wytrzyma nawet jednego szturmu, czyż nie?
– Jestem tu, by szukać pokojowych rozwiązań. W długim rozrachunku wojna nikomu nie przyniesie korzyści. – wyjęknął lekko drżącym głosem ciemnowłosy posłaniec – Ten Gniewomysł to dla was taki sam dar z nieba jak dla Stoigniewa potomek Mojmira. Może nawet lepszy.

OPOLSKIE INFO - 13.07.2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska