Przemysław Czarnek podkreślił, że od zarządzania partią na terenie województwa opolskiego są trzej pełnomocnicy okręgowi, stąd pochodzący. Zaznaczył, że rolą opiekuna nie jest realizacja swojej polityki.
- Opiekun jest od tego, żeby koordynować pracę tych pełnomocników i nadzorować wprowadzanie zmian w strukturach organizacyjnych PiS – powiedział dla nto minister Czarnek. - Ewentualnie jest instytucją odwoławczą od sporów, które mogą powstać pomiędzy członkami Prawa i Sprawiedliwości.
W artykule opublikowanym na portalu Polska Times przywołano słowa Krzysztofa Sobolewskiego, sekretarza generalnego Prawa i Sprawiedliwości, który wskazał, że jednym z powodów przydzielenia Opolszczyzny pod skrzydła Przemysława Czarnka jest sprawa zmian w finansowaniu mniejszości niemieckiej.
– Opolszczyzna jest dla nas bardzo ważna, choćby ze względu na sytuację, którą mieliśmy niedawno z mniejszością niemiecką, finansowaniem nauki języka niemieckiego, więc jest taki wątek, który był decydujący, dla którego pan minister, pan profesor jest opiekunem województwa opolskiego – tłumaczył Sobolewski.
Minister Czarnek odniósł się do tej kwestii podkreślając, że nie będzie realizował żadnej swojej wizji politycznej.
– To nie jest moja polityka, tylko polityka państwa polskiego i Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej, który w ustawie budżetowej ograniczył środki finansowe dla mniejszości niemieckiej. W tym roku do 200 milionów złotych, a od przyszłego roku do 120 milionów złotych – powiedział Czarnek. - To jest i tak o 120 milionów więcej niż państwo niemieckie przekazuje na Polaków w Niemczech, do czego jest zobowiązane traktatem międzynarodowym. Tam państwo niemieckie, na gruncie federalnym, przekazuje zero euro. Te działania to jest polityka państwa polskiego, a nie ministra edukacji i nauki.
W ostatnich dniach Przemysław Czarnek skomentował na antenie Radia Opole interpelację posła Janusza Kowalskiego. Opolski parlamentarzysta podjął działania ws. pełnomocników ds. równego traktowania na uczelniach wyższych w kontekście LGBT. "- Problem nierównego traktowania niewątpliwie istnieje niemniej jednak, pod pretekstem walki z nierównościami, nie może dokonywać się promocja ideologii LGBT. " - pisał poseł Kowalski.
- Pełna zgoda, zgadzam się z posłem Januszem Kowalskim i po to właśnie wprowadziliśmy pakiet wolności akademickiej i nowe przepisy w prawie o szkolnictwie wyższym i nauce. Nie wolno podciągać naukowców do odpowiedzialności dyscyplinarnej za głoszenie swoich poglądów, choćby takich jak poglądy pana Janusza Kowalskiego i moje. Ideologia LGBT, nie mówię o ludziach, ideologia, jest destrukcyjna i szkodliwa dla każdego człowieka, również ludzi ze środowiska LGBT. Samo równe traktowanie jest pożądane i jesteśmy za tym, żaby w każdej uczelni wszyscy byli równo traktowani, natomiast jeśli miałoby to być dyskryminujące dla chrześcijan ludzi, którzy mają inne poglądy niż środowiska LGBT, tego zabrania prawo - powiedział minister edukacji i nauki.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?