Przemysław Neumann: Klasykę zagramy w luźnej atmosferze

Anna Konopka
Anna Konopka
Przemysław Neumann, dyrektor Filharmonii Opolskiej.
Przemysław Neumann, dyrektor Filharmonii Opolskiej. mat. FO

Motywem przewodnim cyklu koncertów „Music of the Night” są pory roku, ale podkreślacie Państwo, że to jedynie punkt wyjścia...
Nawiązujemy do czterech pór roku, ale podczas tych koncertów nie zagramy utworów Vivaldiego ani Piazzoli. Szukamy takich kompozycji , które tematycznie są związane z porami roku, choć nie tak dosłownie. To m.in. dlatego na letnim koncercie na dachu Solarisa graliśmy „Sen nocy letniej”. Trzeba pamiętać także o tym, że koncert odbył się w czasie, gdy również noce mieliśmy najdłuższe. Przed nami koncert w Hali Wagon Opole. Być może nie każdy mieszkaniec miasta wie, że pod jej dachem mamy 4 hektary powierzchni i pomieścić może się tam aż 400 wagonów!

Wychodzi na to, że nasi filharmonicy zamienią salę koncertową na... fabrykę. Organizując jesienną edycję koncertu szukaliśmy bardzo konkretnej przestrzeni - postindustrialnej lub industrialnej. Zjeździłem właściwie całe Opole szukając takiego miejsca. Gdy udało mi się dotrzeć do tzw. Wagonówki, od razu wiedziałem, że to jest to, o co nam chodzi. To miejsce, gdzie remontuje się wagony, są tam tory kolejowe, przesuwnice i cała ta industrialna otoczka, która w połączeniu z muzyką stworzy magiczny wręcz klimat.

W dodatku wszystko odbędzie się nocą...
Potrzebne było miejsce, gdzie bez problemu da się o godz. 22.00 zrobić koncert pod dachem. Planujemy maksymalnie wykorzystać przestrzeń. Wrażenie zrobi z pewnością oświetlenie i scenografia, które zaaranżujemy na to specjalne wydarzenie.

Wiemy, że miejsce jest wyjątkowe, zabrzmi znakomita muzyka, ale czy publiczność może liczyć na jakieś dodatkowe niespodzianki?
Ta przestrzeń po prostu „sama zagra” z naszymi muzykami. Mogę jedynie zdradzić, że podczas finałowego utworu publiczność zobaczy mapping w wykonaniu Bartosza Posackiego z Instytutu Sztuki UO. Jestem przekonany, że takiego widowiska opolska publiczność jeszcze nie widziała.

Koncert nosi tytuł „Jesienny szkic”. Co w repertuarze?
Program koncertu będzie pod znakiem jesieni, ale proszę nie dać się zwieść. Nasz koncert nie będzie smutny ani melancholijny, ale bardzo nastrojowy. Przedstawimy utwory jesienne, a nie dołujące. Chcemy przecież wyciągnąć ludzi z domu i wprawić ich w świetny nastrój! Przy okazji takiej akcji chcemy też pokazać opolanom urok niewykorzystanych przestrzeni oraz nadać jej życia. To niepowtarzalna okazja, aby zobaczyć miejsca, na co dzień niedostępne dla zwykłego mieszkańca.
Mimo wszystko mamy grupę osób, której muzyka grana przez filharmoników kojarzy się z kulturą elitarną, sztywną atmosferą.

Jak przekona pan tych niezdecydowanych?
Doskonale rozumiem fakt, że sala koncertowa może onieśmielać, powoduje, że nie zawsze wiemy, jak się zachować. Być może z tego powodu wiele osób do filharmonii nie przychodzi wcale, bo nikt ich do tego nie zachęcił, nie pokazał, jak to dokładnie wygląda. Chcemy zmienić ten zły trend, zachęcić młodzież i dorosłych.

Koncert filharmoników w fabryce ma odczarować trend, że muzyka poważna jest tylko dla wyrobionych melomanów
Tak, ponieważ do takiej hali można przyjść zupełnie na luzie, w zwyczajnym ubraniu, bez stresu, obaw. Nie obowiązują garnitury i eleganckie suknie, chociaż nie są oczywiście zabronione. Jednocześnie warto dać sobie szansę na posłuchanie prawdziwej symfonicznej muzyki, starannie dobranej i wyselekcjonowanej, wykonanej najlepiej jak się da – zupełnie jak w sali koncertowej filharmonii, ale w swobodniejszej atmosferze. Liczymy na to, że osoby, które wcześniej nie zaglądały do FO, będą nas odwiedzać przy okazji innych wydarzeń.

Na tym nie koniec projektu Music of the Night. Koncerty, w zimie i na wiosnę też planuje pan urządzić w tak oryginalnej lokalizacji?
Z pewnością zaskoczymy Opolan, ale dziś szczegółów nie mogę zdradzić. Warto śledzić naszą stronę, bo szykujemy kilka niespodzianek.

Dziękuję za rozmowę.

WAŻNE

Koncert „Jesienny szkic” w Hali Głównej Wagon Opole, tzw. Wagonówce, przy ul. T. Rejtana 7 odbędzie się w piątek (23.09) o godz. 22. Wykonają go Filharmonicy Opolscy pod batutą Przemysława Neumanna, a spotkanie poprowadzi Malwina Kotz. Na fortepianie zagra Marcin Koziak, wybitny pianista, półfinalista i laureat trzech nagród pozaregulaminowych na Konkursie Chopinowskim w 2010 roku.

Zabrzmią prawdziwe majstersztyki symfoniki: kompozycje m.in. Głazunowa, Prokofiewa, Noskowskiego, Brahmsa i Holsta.

Bilety w cenie 59 zł i 49 zł (dla grup powyżej 10 osób) można kupić w kasie Filharmonii Opolskiej oraz na stronie www.bilety24.pl.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska