Przemysław Ślusarczyk: Każdy może się do nas przyłączyć

- Jest pan autorem jednego z najoryginalniejszych chyba pomysłów na muzykowanie. Wasza orkiestra gra na dworcach PKP. Zainspirowali was filharmonicy, którzy kiedyś koncertowali na stacji Opole Główne?
- Jestem wielkim fanem kolei oraz muzyki. Muzykowanie na dworcach Opolszczyzny to sposób na połączenie tych dwóch pasji, a przy okazji szansa na promocję uczelni i regionu. Idea "ekspresu dętego" już dawno chodziła mi po głowie, ale do tej pory nie było ani możliwości finansowych, ani logistycznych, żeby ją wcielić w życie. W tym roku z pomocą przyszedł Urząd Marszałkowski, który dał pieniądze i Przewozy Regionalne, dzięki którym mamy szynobus do przemieszczania się pomiędzy stacjami.

- W sumie przejedziecie prawie 400 km, zatrzymujecie się na 15 stacjach. Mieliście jakiś klucz, według którego je wybieraliście?
- Po pierwsze braliśmy pod uwagę walory turystyczne, to czy jakaś stacja jest ciekawa pod względem np. historycznym. Przykładem, który często przytaczam, jest stacja Bukowo, gdzie także zagramy. Sami mieszkańcy wyremontowali ją niemal własnymi rękami. Dajemy tam koncert, bo chcemy zwrócić uwagę na tę niewielką miejscowość. Staraliśmy się też, aby w rozkładzie znalazły się duże stacje. Równocześnie poprowadzimy kampanię rekrutacyjną na Politechnikę Opolską.

- Czy każdy może się do was przyłączyć?
- Oczywiście. W szynobusie, którym podróżujemy, jest 136 miejsc. 50 zajmuje orkiestra. Aby się dołączyć, trzeba tylko skontaktować się z biurem promocji PO, aby zarezerwować sobie miejsce. Najbliższy koncert 22 maja.