Przepis na absurd

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Komunalne wysypisko nie przyjęło odpadów od mieszkańca Zielęcic. - Dlatego zostawiłem im je pod bramą - mówi Andrzej Didyk.

Odkąd tu mieszkam, zbierałem swoje śmieci do worków i wysyłałem pracownika z samochodem do Gaci, gdzie znajduje się składowisko - opowiada Didyk, oburzony na postępowanie Zakładu Utylizacji Odpadów Komunalnych. - Ale ostatnio kierowca wrócił z workami, bo zakład odmówił ich przyjęcia.
Przedsiębiorcy z Zielęcic nie pomogła również rozmowa z Henrykiem Pileckim, dyrektorem ZUOK.
- Nie był mi w stanie pokazać żadnego przepisu, który wprost zabraniałby przyjmowania odpadów komunalnych od ludzi - twierdzi Didyk.

Zamieszanie wprowadziła nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, w której znajduje się zapis o obowiązku korzystania z firm posiadających zezwolenie na wywóz śmieci.
- Ustawa definitywnie nie przesądza, że do wywozu odpadów trzeba wynajmować firmę - twierdzi tymczasem Andrzej Pulit, wójt gminy Skarbimierz, której mieszkańcem jest Didyk. - Uważam, że jeśli ktoś miał kłopoty z oddaniem odpadów, powinien poskarżyć się na tę decyzję. My w urzędzie gminy przyglądamy się tej sprawie i będziemy się zastanawiać, jak ją rozwiązać - dodał wójt.
ZUOK opiera swoje stanowisko m.in. na wykładni z Urzędu Mieszkalnictwa i Wojewódzkiego Instytutu Ochrony Środowiska z Wrocławia.
- Z tych opinii jednoznacznie wynika, że zgodnie z obowiązującym prawem, możemy przyjmować odpady tylko od firm, które posiadają odpowiednie zezwolenie gminnych samorządów - twierdzi Czesław Grabiński, zastępca dyrektora ZUOK.

Innego zdania są jednak urzędnicy zarówno w gminie Skarbimierz, jak i Urzędzie Miejskim w Brzegu.
- Zgodnie z uchwałą rady miejskiej osoba prywatna, która gromadzi śmieci, musi udokumentować sposób pozbycia się ich, ale nie wyklucza to oddania odpadów na wysypisko bez pośrednictwa firmy - mówiła nam jedna z urzędniczek. Dodała jednak, że stoi to w sprzeczności z przepisami dotyczącymi warunków transportu, bo do przewożenia śmieci trzeba posiadać m.in. odpowiednie samochody.
- Brakuje nam rozporządzeń do ustawy, żebyśmy mogli to jednoznacznie rozstrzygnąć - podkreślała urzędniczka, dodając, że miasto czeka obecnie na interpretację przepisów.
Z kolei w wydziale ochrony środowiska starostwa powiatowego urzędnicy nie znali przepisów zabraniających przyjmowania śmieci od mieszkańców.
- Według mnie, ZUOK ma obowiązek przyjąć śmieci od wszystkich mieszkańców - mówił nam naczelnik Edward Włodarczyk.

- Moja kultura nie pozwala mi wyrzucić śmieci do wykopu czy do lasu - mówi Andrzej Didyk. - Jak ja bym wtedy wyglądał przed pracownikami? Ale trudno się potem dziwić ludziom, którzy nie mają gdzie wyrzucić starej pralki, lodówki czy wersalki - przecież tego nie można wkładać do zwykłego kontenera - dodaje mieszkaniec Zielęcic.
Przed dwoma dniami odwiedził go policjant, prosząc o zeznania w sprawie wyrzucenia śmieci pod bramą zakładu w miejscowości Gać.
- Ja nie pytałem w zakładzie o cenę za przyjęcie nieczystości. Chciałem tylko w kulturalny sposób, płacąc za to, oddać śmieci na wysypisko - skarży się Didyk.
Henryk Wujek, prezes związku międzygminnego "Ekogok", który założyło pięć gmin, aby zbudować wysypisko we wsi Gać, odesłał nas w tej sprawie bezpośrednio do zakładu. Zwrócił jednak uwagę, że w przypadku zmiany przepisów zadaniem zakładu było poinformowanie o tym mieszkańców.

- Sytuacje, kiedy ktoś przywoził swoje śmieci, zdarzały się bardzo rzadko. Zgadzam się, że to nieżyciowe przepisy, i przyjmuję je z bólem serca. Chcielibyśmy, jako lobby związane z gospodarką odpadami komunalnymi, wywrzeć nacisk na ustawodawcę, żeby to zmienił, ale żeby się to udało, musi minąć trochę czasu - tłumaczył dyrektor Grabiński.
- Jeśli chcemy likwidować dzikie wysypiska i podnosić kulturę ekologiczną ludzi, to urzędnicy powinni nam to ułatwiać, a nie przeszkadzać - podsumował Didyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska