Przepisy dla niepełnosprawnych to jakiś absurd!

Redakcja
Na tzw. kopertach mogą parkować osoby niepełnosprawne albo ich opiekunowie.
Na tzw. kopertach mogą parkować osoby niepełnosprawne albo ich opiekunowie. Sławomir Mielnik
Córka pana Stanisława Cebuli z Chrząstowic od urodzenia cierpi na porażenie mózgowe. Mimo to musi stawić się na komisji lekarskiej, by przyznano jej kartę parkingową.

To skandal, w jaki sposób traktuje się osoby niepełnosprawne. Czyżby moja córka mało się wycierpiała, że jeszcze naraża się ją na takie upokorzenia? - pyta pan Stanisław.

Chodzi o to, że jego 58-letnia córka chce znów otrzymać kartę parkingową, która upoważnia ją lub osobę, która ją wozi, do parkowania na tzw. kopertach, czyli miejscach przeznaczonych dla osób niepełnosprawnych.

- Złożyliśmy w tej sprawie wniosek w starostwie. Po jakimś czasie otrzymaliśmy odpowiedź, że wzywa się córkę na komisję lekarską. To niedorzeczne - przecież ona od urodzenia cierpi na porażenie mózgowe, ma rentę z ZUS-u i zaświadczenie. Po co stawiać się przed kolejną komisją - mówi Stanisław Cebula. - Co więcej, córka nie chce tego, bo po wyroku, jaki wydali na nią lekarze, ma traumę związaną z najróżniejszymi komisjami orzekającymi o zdrowiu. Ja ją w tym popieram, bo to absurd - dodaje.

Niedawno w ręce pana Stanisława wpadła ulotka wydana przez wydział komunikacji urzędu miasta informująca, że w Opolu do wyrobienia karty parkingowej wystarczy orzeczenie ZUS-u.
- Skąd te różnice? - pyta Czytelnik.

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z wydziałem polityki społecznej opolskiego ratusza, by sprawę wyjaśnić.

- Według nowych przepisów, które weszły w życie jakieś dwa lata temu, do otrzymania karty parkingowej już nie wystarczy sama opinia z ZUS-u. Koniecznie trzeba stawić się w Powiatowej Komisji ds. Orzekania o Niepełnosprawności. Takie same zasady obowiązują w całej Polsce - mówi Jolanta Żegnałek z wydziału polityki społecznej. - W tym przypadku radzę dostarczyć do komisji kserokopię kartoteki lekarskiej od neurologa czy innego lekarza, u którego ta pani jest leczona. Nie ma innego sposobu, aby starać się o taką kartę.

Adam Pieszczuk, niepełnosprawny radny z Opola, mówi, że zna podobne przypadki. - Choć to absurdalne przepisy, trzeba ich przestrzegać. Osoba niepełnosprawna po raz kolejny musi coś udowadniać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska