Problemy z wystawieniem rachunków zaczęły się już w minionym miesiącu, tylko że wówczas klienci TP SA otrzymali faktury, na których widniały spore nadpłaty.
- Wszystkie rachunki reguluję w terminie, wiec gdy otrzymałam fakturę z nadpłatą w wysokości 79 złotych, natychmiast udałam się do biura Telekomunikacji, by wyjaśnić tę sytuację - opowiada pani Zenobia z Nysy.
Okazało się, iż zawinił komputer. Pani Zenobia i inni klienci, których zaniepokoiły śmiesznie niskie kwoty za telefon, w terminie uiścili faktyczne opłaty, należne TP SA.
Za swoją uczciwość i lojalność wobec operatora sieci telefonicznej abonenci zostali w styczniu "nagrodzeni" dwa razy większymi rachunkami za połączenia. Rozdrażnieni ludzie przez kilka dni szturmowali nyski oddział TP SA. Winą ponownie został obarczony komputer.
- Pracownicy biura przeprosili nas i wydali czyste blankiety do wypełnienia rachunku - denerwuje się pani Zenobia. - Jak tak dalej pójdzie, to ludzie zrezygnują z usług Telekomunikacji. Kto to widział, żeby co miesiąc osobiście fatygować się do biura i wypełniać blankiety? Może pracownicy powinni sobie kupić liczydła, skoro nie znają się na komputerze?
Zbigniew Drohobycki, rzecznik prasowy Telekomunikacji Polskiej we Wrocławiu, tłumaczy, iż zamieszanie z fakturami wynikło z powodu wdrożenia nowego systemu kolekcji danych. - Nie wszystkie faktury zostały przez program uwzględnione - wyjaśnia Drohobycki. - Każdy operator pracuje na bazie systemu komputerowego. Programy są coraz lepsze, ale niestety nie pozbawione usterek. System został już naprawiony i nie powinno być więcej pomyłek. Bardzo nam przykro, że zawracaliśmy głowę klientom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?