Przerwana kadencja

Tomasz Dragan
Dyrektorzy dwóch brzeskich gimnazjów złożyli nieoczekiwanie rezygnacje z funkcji, mimo że ich kadencja upływa dopiero we wrześniu 2002 roku.

W mieście od września 1999 działają trzy gimnazja. Ich dyrektorzy zostali powołani na stanowiska przez obecny Zarząd Miasta Brzeg na trzy lata. Zgodnie z tymi decyzjami konkurs na dyrektorów gimnazjów powinien zostać ogłoszony przed upływem kadencji obecnych szefów, czyli 1 września 2001. Dodajmy, że jednym z brzeskich gimnazjów - nr 1 - kieruje osoba pełniąca jedynie obowiązki dyrektora. Stanowisko dyrektora pozostaje tu wolne po tym, jak rok temu Danuta Stefańska, żona bumristrza Macieja Stefańskiego, zrezygnowała z tej funkcji.
Wkrótce zostanie ogłoszony konkurs na dyrektorów wszystkich trzech gimnazjów. Na najbliższej sesji rady miejskiej trafi pod obrady projekt uchwały, zgłoszony przez zarząd miasta, w sprawie ustalenia składu komisji, która zajmie się wyborem nowych dyrektorów.

Według radnego Janusza Jakubowa, przedwczesne rezygnacje obecnych szefów gimnazjów są zaskakujące. - Być może po prostu władze miasta kazały im zrezygnować z funkcji? - zastanawia się Jakubów. - Dla mnie dziwne jest bowiem to, że dyrektorzy rezygnują ze stanowisk przed upływem kadencji i w tym samym czasie obaj składają rezygnacje. Uzasadnienie, które jest dołączone do projektu uchwały w tej sprawie, jest takie, że to właśnie dobrowolne rezygnacje szefów gimnazjów wymuszają konieczność przeprowadzenia konkursów. Przeprowadzenie tej procedury w tym roku daje możliwość obecnej władzy miejskiej wyboru osób wygodnych dla niej. Za rok, we wrześniu, obecny zarząd nie mógłby już przeprowadzić takich konkursów, bowiem kadencja samorządu kończy się w czerwcu 2002 roku. Natomiast dyrektorzy będą powołani od 2001 roku do 2006 roku. Zatem swoje funkcje piastować będą do końca kadencji następnego samorządu i kolejnej władzy miejskiej.
Tymczasem sami zainteresowani - dyrektorzy gimnazjów - nie widzą nic zaskakującego w swoich rezygnacjach z zajmowanych funkcji. - Lepiej, aby dyrektorem gimnazjum była osoba, która została wybrana w konkursie, a nie - tak jak ja - miała powierzone obowiązki - powiedział nam Jerzy Wrębiak, dyrektor gimnazjum nr 3. - Dlatego zdecydowałem się zrezygnować z funkcji szefa szkoły.

Dyrektor zaprzecza pogłoskom o rzekomym zmuszaniu go przez władze do złożenia rezygnacji z zajmowanego stanowiska. - Nic takiego nie miało miejsca - podkreśla Jerzy Wrębiak. Powiedział nam, że nie wie jeszcze, czy będzie się ubiegać o dalsze kierowanie szkołą.
Natomiast dyrektor gimnazjum nr 2, Stanisław Kowalczyk, twierdzi, że powodem jego rezygnacji z funkcji były - jak to określił - względy osobiste. - Pragnę, aby pozostały moją prywatną sprawą. Jest to tylko moja osobista decyzja - wyjaśnia dyrektor. - O swojej rezygnacji poinformowałem nauczycieli szkoły. Niestety, nie wiem jeszcze, czy będę ubiegał się o kierowanie szkołą na następne pięć lat.

Informacje o rzekomym wymuszeniu przez władze miasta na dyrektorach gimnazjów rezygnacji z funkcji dementuje asystent burmistrza Małgorzata Małecka-Mianowany. - Dyrektorzy gimnazjów numer dwa i trzy sami złożyli rezygnacje. Dlatego o motywy tej decyzji proponowałabym zapytać samych zainteresowanych - mówi pani asystent. Informuje jednocześnie, że konkursy zostaną przeprowadzone w połowie czerwca. - Konkursem zostanie objęte również gimnazjum numer jeden, którym obecnie kieruje osoba, która do czerwca ma powierzone obowiązki dyrektora.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska