Prześladowanie Chrześcijan. Tolerancji trzeba uczyć już małe dzieci

Anna Konopka
Anna Konopka
Dr Michał Urbańczyk z UAM w Poznaniu wygłosił wykład pt. "Filozoficzne podstawy tolerancji religijnej w Europie".
Dr Michał Urbańczyk z UAM w Poznaniu wygłosił wykład pt. "Filozoficzne podstawy tolerancji religijnej w Europie". Anna Konopka
Naukowcy UO debatowali na temat zadań rezolucji Unii Europejskiej w kontekście prześladowań chrześcijan.

Konferencja naukowa odbyła się dzisiaj na Wydziale Prawa i Administracji UO. Naukowcy debatowali na tematy prawno - etycznych aspektów prześladowań chrześcijan w kontekście rezolucji Unii Europejskiej.

- Rezolucja ta wzywa organy UE do egzekwowania praw człowieka w państwach np. Bliskiego Wschodu, gdzie ostatnio wciąż jest niespokojnie. Powinno się to dziać m.in. za pośrednictwem umów gospodarczych czy politycznych z karajami trzecimi. Trzeba budować godność, szacunek i tolerancję już u dzieci, tak by w dorosłym życiu wiedziały, że wyznawca islamu, żyd czy katolik to tak samo równy człowiek - mówił prof. Stanisław L. Stadniczenko, współorganizator konferencji.

Podczas sekcji prawno-etycznej rozmawiano np. o filozoficznych podstawach tolerancji religijnej w Europie.

- Już w żyjący w XVII wieku John Locke położył podwaliny w budowaniu doktryny tolerancji religijnej. Swoje poglądy głosił m. in w swoich licznych listach o tolerancji - przypominał dr Michał Urbańczyk z UAM w Poznaniu. - Polska nie bez powodu była też określana "państwem bez stosów". To przecież tu w 1573 roku uchwalono akt słynnej konfederacji warszawskiej. Gwarantowała ona swobodę wyznania i w charakterze publiczno - prawnym zapewniała wolność religijną - podkreślał prelegent.

Z kolei na pytanie czy starożytni Rzymianie prześladowali tylko chrześcijan odpowiadał ks. dr Piotr Sadowski z UO.
- Prześladowania zainaugurowała starożytność. Słynna była np. sprawa bachanaliów, które odbyły się 186 roku przed Chrystusem. Były to starorzymskie obrzędy ku czci Dionizosa - opowiadał prelegent. - Zgodnie z relacjami rzymskiego historyka, Tytusa Liwiusza zamordowano wtedy ok. 7 tysięcy wyznawców Dionizosa. NIeco później, bo ok. 33 roku p.n.e. prześladowano też wyznawców bogini Izydy - dodaje.

Jak przypominał ks. dr Sadowski, sporym postępem był edykt mediolański. To akt wydany w 313 roku przez cesarza Konstantyna Wielkiego. Gwarantował on wolność wyznania w Cesarstwie Rzymskim.

- Granica pomiędzy dobrem i złem jest zawsze gdzieś po środku - mówił ks. Sadowski. Dla przykładu Pliniusz Młodszy, wielki polityk, pisarz i mównica regularnie prześladował chrześcijan. Z drugiej strony był on wielkim humanistą i przyczynił się do powstawania szkół. Podobnie w czasach współczesnych ta linia pomiędzy dobrem i złem przebiega w sercu człowieka - kończył.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska