Przeszkadzają wieczorne hałasy

Kb
Woda zalała przestrzeń między wałami Kanału Ulgi. Nie wstrzymuje to budowy przyczółków mostu w ciągu ulicy Spychalskiego.

Po deszczach padających w ciągu ostatniej doby podniósł się poziom wody w międzywalu. Wypełniona jest cała jego przestrzeń, po obu stronach kanału. Jak nas zapewniono w przedsiębiorstwie Energopol 7 (wykonawca mostu), nie zagrozi to pracom przy przyczółkach. Ich podstawy znajdują się na palach, na wysokości około 1,5 metra powyżej lustra wody. Można w związku z tym prowadzić prace przy zbrojeniach i betonowaniu ścianek przyczółków. Wykonawca zapewnia też, że w tej części prac nie ma opóźnień. Wykonaniu przyczółków nie przeszkodzą też opady. Można bowiem wykonać prowizoryczne zadaszenie. Aktualnie prowadzone prace zabezpieczono tamą z worków z piaskiem.

Ekipy wykonawcy pracują po kilkanaście godzin dziennie. Roboty trwają do 22.00 i dłużej. Jak się dowiedzieliśmy, wywołuje to niezadowolenie mieszkańców domów wzdłuż Kanału Ulgi. Pracownicy Energopolu 7 poinformowali nas, że kilkakrotnie wzywano policję, żądając interwencji w związku z zakłócaniem spokoju.
Gdyby jednak woda w międzywalu utrzymywała się dłużej, nie będzie można rozpocząć montażu konstrukcji mostu. Jego elementy powstają poza placem budowy. Mają być składane fragmentami. Potrzebne są jednak przynajmniej dwa pierwsze filary (w sumie ma być ich pięć), które mają stanąć w międzywalu. Dopóki woda nie opadnie, a teren nie obeschnie, stawianie filarów jest niemożliwe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska