Obserwuję tę sytuację przy każdym większym deszczu - pokazuje Czesław Maciaszczyk z Racławic Śląskich. - Kanalizacja burzowa na drodze wojewódzkiej obok mojego domu jest zatkana. Jak popada, woda nie mieści się w kanale i wypływa przez studzienkę na jezdnię. Trzy tygodnie temu aż wyrwała do góry płytę chodnikową.
Strumienie wody na ruchliwej drodze są niebezpieczne dla kierowców i uciążliwe dla pieszych. W ostatni piątek woda z zatkanego kanału znalazła sobie nowe ujście, prosto na podwórze jednego z prywatnych domów. Jego właściciele przebywają akurat za granica. Tymczasem wzdłuż muru ich mieszkania płynął w piątek prawdziwy strumień.
- Od ponad roku alarmuję w tej sprawie zarządcę drogi - mówi sołtys Racławic Tadeusz Wrona. - Piszę prośby do Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu, do ich oddziału w Głubczycach. Bez żadnego efektu.
Na prośbę radnej z Racławic interwencję podejmował też urząd gminy. W piątek przed południem pracownicy ZDW pojawili się na miejscu, ale tylko przekopali kanał, żeby z zalanego podwórka woda znów spływała na jezdnię.
- W najbliższy poniedziałek ściągniemy w to miejsce sprzęt i naprawimy kanalizację burzową - zapewnia Arkadiusz Branicki, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Opolu. - Według informacji majstra, który był w Racławicach, trzeba w tym miejscu przekopać około 5 metrów chodnika, odsłonić rurę kanalizacyjną i ją wyczyścić, gdyż prawdopodobnie została zatkana. To nie powinno porwać dłużej niż jeden dzień.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?