Taka sytuacja ma miejsce wzdłuż ulicy Nysy Łużyckiej, w okolicy skrzyżowania z ulicą Wrocławską, czy przy ul. Pużaka na wysokości marketu budowlanego.
- Ile to już czasu minęło od postawienia nowych latarni z oświetleniem LED przy na ul. Pużaka i Sosnkowskiego? Dwa lata? Jak to się stało, że starych latarni nie usunięto do dzisiaj i obecnie świecą i stare i nowe, jedne przy drugich? – pyta pani Aleksandra, mieszkanka osiedla im. Armii Krajowej?
Kobieta wskazuje, że nie jest to ani ekologiczne, ani energooszczędne. - Co ciekawe, zaledwie kilka metrów obok, między długim parkingiem a blokami, panują egipskie ciemności. Trzeba się poruszać po omacku, aby przejść pod blok badając czy ma się pod nogami chodnik. Gdzie tu logika? – denerwuje się kobieta.
Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik ratusza, informuje, że trwa już demontaż starych słupów oświetleniowych.
- Nie można ich było usunąć od razu, ponieważ w przeciwieństwie do nowych lamp te, które stoją przy ulicach od lat, są własnością firmy Tauron i konieczne było uzyskanie dodatkowych pozwoleń na demontaż – argumentuje.
Pani rzecznik wskazuje, że firma Tauron musiała też dokonać przełączeń na sieci, tak aby wyłączenie starych lamp przy głównych drogach nie spowodowało, że zgasną również te, które są z nimi powiązane.
- Usuwanie starych lamp potrwa do końca roku – zapowiada Katarzyna Oborska-Marciniak.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?