Przybywa podejrzanych i oskarżonych

Ewa Kosowska-Korniak
Odkąd napisaliśmy w "NTO" o dwóch przypadkach żołnierzy-narkomanów, dowódcy stali się czujni. I przypadków jest coraz więcej.

W ostatnim czasie "NTO" informowała o wszczęciu przez Garnizonową Prokuraturę Wojskową w Opolu dwóch postępowań przygotowawczych o posiadanie i rozprowadzanie narkotyków. Wojskowi podkreślali wówczas, że są to pojedyncze, incydentalne przypadki. Jedno postępowanie dotyczyło żołnierza z Komprachcic, u którego znaleziono pewną ilość haszyszu (zastosowano wobec niego areszt tymczasowy na 3 miesiące). Drugie - żołnierza z Brzegu, u którego znaleziono 15 woreczków amfetaminy schowanych w... slipkach.
- W sprawie żołnierza z Komprachcic lada dzień zostanie skierowany akt oskarżenia do sądu wojskowego we Wrocławiu. Natomiast żołnierz z Brzegu złożył zażalenie na pewne nasze działania do prokuratury odwoławczej w Poznaniu. Czekamy więc na jego rozpatrzenie - powiedział "NTO" podpułkownik Marek Golińczak, zastępca prokuratura wojskowego w Opolu.
Podejrzany o posiadanie 15 "działek" amfetaminy zeznał, że nabył ją od pewnego cywila, znanego policji w Brzegu. Ten jednak zaprzecza, a konfrontacja obu mężczyzn nie wyjaśniła wszystkich wątpliwości. Dlatego prokurator wojskowy postanowił przekazać sprawę cywila do Prokuratury Rejonowej w Brzegu.
- Dzięki temu, że udzieliliśmy prasie informacji na temat tych dwóch przypadków, dowódcy zrozumieli, że w wojsku dzieje się źle, a problem narkotyków istnieje. To przyniosło efekty w postaci działań profilaktycznych - mówi zastępca prokuratora wojskowego.
Dowódca jednej z jednostek na terenie Opola zarządził w Wielki Piątek spektakularną akcję: do koszar wkroczył policjant z psem, który przeszukał wszystkie pomieszczenia i wywęszył drobiny marihuany. Znajdowały się one jednak w takim miejscu, że trudno ustalić, do kogo należały.
U kolejnego wojaka, również z Opola, znaleziono pewne ilości narkotyku. Akt oskarżenia poszedł już do sądu.
- Poza tym dowódcy zaczęli aktywnie organizować spotkania profilaktyczne z żołnierzami, w tym tygodniu były już trzy. Chodzi o to, by mieli oni świadomość, że już za samo posiadanie nawet niewielkich ilości narkotyków, grożą poważne konsekwencje - dodaje podpułkownik Marek Golińczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska