Przychodnia zasiedlona

Obecnie urząd pracy mieści się w dwóch różnych budynkach. Dzielą je dwa kilometry. Główna siedziba jest przy placu Wolności, ale petenci przyjmowani są także w obiekcie przy ul.Kościuszki. Dla bezrobotnych jest to duże utrudnienie. Zdarza się, że są odsyłani z jednego miejsca do drugiego.
- Czasami nie wiem, do którego biura mam pójść - narzeka petent Zbigniew Lasota. - Poza tym siedziba przy placu Wolności jest mała, a kolejki zazwyczaj bardzo duże. Tłok na korytarzach jest niestety czymś normalnym.

Miesięcznie pracownicy PUP obsługują około 15 tysięcy osób, wydając m.in. różnego rodzaju zaświadczenia czy udzielając porad. Jednak nie tylko interesanci są niezadowoleni z panujących warunków. Także dla pracowników jest to trudna sytuacja.
- W budynku przy ulicy Kościuszki nie mamy sieci komputerowej, wszystkie niezbędne dane i dokumenty musimy tam przenosić. Biorąc pod uwagę ustawę o ochronie danych osobowych, transport jest kłopotliwy - mówi Maria Labus, kierownik Powiatowego Urzędu Pracy w Kędzierzynie-Koźlu. - Najlepszym rozwiązaniem byłaby więc nowa siedziba - dodaje.
Ale na tak dużą inwestycję brakuje pieniędzy.- Być może uda nam się na ten cel wygospodarować jakieś kwoty z rezerwy budżetowej - twierdzi starosta kędzierzyńsko-kozielski Józef Gisman. - Jeśli tak się stanie, chcielibyśmy przenieść urząd pracy do budynku po dawnej przychodni lekarskiej przy ulicy Anny.
Została ona zlikwidowana z początkiem tego roku. Część gabinetów przeniesiono do budynku przy ulicy Racławickiej, a niektóre znajdą lokum w nowo powstającej przychodni lekarskiej koło szpitala. Na drugim piętrze w placówce przy ulicy Anny pozostaną jedynie gabinety stomatologiczne. Pozostałe pomieszczenia miałyby zostać zagospodarowane przez urząd pracy. Na parterze ma powstać duża sala operacyjna, gdzie byłaby obsługiwana większość petentów, a na piętrze mieściłyby się pozostałe biura "pośredniaka". Do dotychczasowej siedziby PUP przy placu Wolności miałyby być z kolei przeniesione niektóre wydziały starostwa. Przeprowadzka miałaby się zakończyć na początku przyszłego roku.