MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przyjdzie nowe

Sab
W grudniu kończy się kadencja obecnego zarządu opolskiej Gwardii. Od stycznia szczypiornistów wspierać mają kolejni sponsorzy, a klub prowadzi wstępne rozmowy z nowymi zawodnikami.

Wybory nowych władz mają przynieść zmianę jakości zarządzania klubem, w którym są trzy sekcje: piłki ręcznej, dżudo i strzelectwa. Szczególne zainteresowanie zmianami wykazują "szczypiorniści", którzy czują się zostawieni samym sobie po tym, jak zespół wywalczył awans do ekstraklasy. Gwardia wstrzymała wówczas finansowanie wszystkich sekcji seniorskich, a aktualnie ciężar utrzymania zespołu wzięło na siebie Stowarzyszenie Miłośników Piłki Ręcznej.
- W momencie awansu klub zostawił nas na lodzie i pojawiło się nawet widmo niewystartowania w rozgrywkach - mówi Eugeniusz Solecki, członek stowarzyszenia i kierownik drużyny. - Nie podoba nam się, że klub, którego zadaniem jest działalność sportowa odcina się od sportu. Dlatego chcemy, aby w zarządzie znaleźli się nowi ludzie, pełni zapału i pomysłów, którzy wyprowadzą klub na prostą.

Stowarzyszeniu udało się do tej pory przekonać do współpracy Elektrownię Opole, która przekaże klubowi około 100 tys. złotych. Poza tym drużyna ma zapewniany przewóz na mecze wyjazdowe. Toczą się natomiast rozmowy z kolejnymi firmami zainteresowanymi finansowym wsparciem klubu.
- Kilka umów wymaga tylko podpisu - przyznał Solecki. - Nie są to wielkie pieniądze, ale ułatwią funkcjonowanie w ekstraklasie. Najprawdopodobniej będą obowiązywać od nowego roku. Prowadzimy też kolejne negocjacje, ale ich efektów nie możemy być pewni.

Jak udało się nam dowiedzieć, w przerwie między rundami w kadrze piłkarzy ręcznych mogą pojawić się nowe twarze. Klub interesuje się pozyskaniem bramkarza, zawodnika rzucającego z drugiej linii i obrońców. Już rozpoczęto wstępne rozmowy z kandydatami do gry w Gwardii.
- Wszystko będzie uzależnione od zasobności naszej kasy - zakończył Solecki. - Są zawodnicy w kraju i za granicą, których można pozyskać, ale na razie nie ma żadnej pewności, że trafią do Opola. Chcielibyśmy wzmocnić zespół, ale może się okazać, iż trzeba będzie walczyć o utrzymanie w aktualnym składzie.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska