Przystań na Odrze w Brzegu powstanie jeszcze latem

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Do tego pływającego pomostu będą mogły przybijać łódki, kajaki, motorówki czy skutery wodne.
Do tego pływającego pomostu będą mogły przybijać łódki, kajaki, motorówki czy skutery wodne. Jarosław Staśkiewicz
Miasto uzyskało zgodę na prace przy budowie przystani również w okresie lęgu ptaków. Dzięki temu pierwsze łódki przycumują tu już latem.

Budowa przystani rzecznej miała się zakończyć w listopadzie, bo inwestycja prowadzona jest na terenie grądów odrzańskich i trzeba uwzględniać okresy lęgowe ptaków. Z tego powodu firma prowadzące prace musiałaby je przerwać na kilka miesięcy. Miasto uzyskało jednak zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i robót nie przerwano.

- Kończymy wybieranie gruntu, murowanie i wylewanie stropu hangaru, a na placu trwają prace brukarskie - wymienia Robert Mokrzycki z gdańskiej spółki Navimor Invest, która buduje przystań.

- W ubiegłym tygodniu zakończyliśmy też montaż pomostu pływającego razem z trapem - dodaje Mokrzycki.

Pomost to element przystani turystycznej - będą mogły do niego cumować kajaki, łódki, motorówki czy skutery. Ułożony w kształcie litery L tworzy razem z brzegiem rzeki i odnowioną ostrogą przytulną zatoczkę, gdzie właściciele będą mogli wodować swoje łódki i "parkować" je w sezonie.
Ponieważ pomost jest pływający, więc będzie się unosił wraz z większym stanem rzeki. W zimie, czy w czasie powodzi można go przymocować do specjalnych dalb stojących przy brzegu. A w razie szczególnego zagrożenia można też go rozebrać i za pomocą dźwigu przenieść na ląd.
Duża woda nie zagrozi również hangarowi, bo jest zbudowany na tyle wysoko, że nawet ostatnie dwie powodzie nie spowodowałyby jego zalania.

Kilkadziesiąt metrów w górę rzeki zostanie zbudowany peron z prowadzącymi do niego schodami, do którego będą mogły cumować też większe jednostki, m.in. rzeczne statki. Wszystko powinno być gotowe na przełomie lipca i sierpnia.

- Niesamowicie cieszę się z tej przystani, bo dotąd w Brzegu nie było ani gdzie zwodować większych łódek, ani gdzie ich trzymać - mówi Robert Hejman, zapalony wodniak i szef Stowarzyszenia Chorych na Stwardnienie Rozsiane, które urządza spływy dla niepełnosprawnych. - Wbrew temu, co sądzi wiele osób, w Brzegu nie brakuje ludzi, którzy będą korzystali z przystani. Teraz tych łódek nie widać, bo gdzie mieliby je tu trzymać? One pływają w Otmuchowie, Nysie, na Turawie i wielu innych miejscach, gdzie są odpowiednie warunki. W lipcu planujemy spływ sześcioma motorówkami po Odrze do morza, a przystań jeszcze nie będzie gotowa, więc będziemy musieli jakoś sobie poradzić. Ale taki kłopot będziemy mieli ostatni raz.

Budowa przystani kosztuje około 3,3 mln złotych. Połowę tej kwoty miasto uzyska z dotacji unijnej przeznaczonej na odnowienie centrów miast.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska