Przyszłość Rogów - Leśnica 2-2

MS
- Może rok czy dwa lata temu cieszylibyśmy się z remisu w Rogowie, ale tym razem jest bardzo duży niedosyt - tłumaczył trener Stanisław Wróbel
- Może rok czy dwa lata temu cieszylibyśmy się z remisu w Rogowie, ale tym razem jest bardzo duży niedosyt - tłumaczył trener Stanisław Wróbel
O tym jak ciężko się gra w Rogowie przekonują wyniki tego zespołu. Na własnym stadionie Przyszłość jest niepokonana aż od 22 spotkań. W sobotę niewiele zabrakło, by nasz zespół przerwał tę znakomitą serię.

Zwycięstwo wymknęło się podopiecznym trenera Stanisława Wróbla w doliczonym czasie gry. Gola na wagę remisu zdobył dla gospodarzy z rzutu wolnego Grzegorz Kolisz. To była dość przypadkowa bramka. Kolisz wrzucił piłkę w pole karne Leśnicy, żaden z jej zawodników nie potrafił jej wybić i niestety wpadła do siatki obok całkowicie zaskoczonego bramkarza Michała Kucharskiego, który w poprzednim sezonie był zawodnikiem Przyszłości.

Kucharski w tym spotkaniu zastąpił nominalnego pierwszego bramkarza - Tomasza Kasprzika. Na jednym z treningów doznał on bowiem kontuzji.

- Może rok czy dwa lata temu cieszylibyśmy się z remisu w Rogowie, ale tym razem jest bardzo duży niedosyt - tłumaczył trener Stanisław Wróbel. - Byliśmy lepsi i zasłużyliśmy na wygraną. Trzy punkty były bardzo blisko i tym bardziej boli, że ten wyrównujący gol dla Przyszłości był taki przypadkowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska