PSG Stal Nysa wciąż niepewna utrzymania w PlusLidze. Trzeci mecz barażowy dla MKS-u Będzin [ZDJĘCIA]

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
PSG Stal Nysa - MKS Będzin (3. mecz barażowy)
PSG Stal Nysa - MKS Będzin (3. mecz barażowy) Wiktor Gumiński
PSG Stal Nysa przegrała u siebie trzecie spotkanie barażowe z MKS-em Będzin 0:3. Wciąż jest bliżej utrzymania w PlusLidze, ale w całej serii prowadzi już tylko 2:1.

- Wyszła nieprzewidywalność sportu - powiedział Maciej Zajder, środkowy PSG Stali. - Po dwóch dość gładko wygranych meczach, nasi kibice na pewno spodziewali się zupełnie innego rezultatu. Zespół z Będzina bardzo mocno poprawił jednak swoją grę, wykorzystał nasze słabości w niektórych elementach i zasłużenie zwyciężył.

Kluczową rolę w sukcesie MKS-u odegrały zmiany w wyjściowym składzie, jakich dokonał trener Wojciech Serafin. Szczególnie dobre zawody zagrał w Nysie atakujący Wiktor Musiał (18 pkt, 15/24 w ataku, ratio +11), ale dużo drużynie dali też rozgrywający Kacper Gonciarz i przyjmujący Maciej Ptaszyński.

- Byliśmy zaskoczeni, że rywale wyszli akurat w takim ustawieniu, ale nie tym, jak będą grać - dodał Zajder. - Przed każdym meczem analizujemy styl rozegrania czy kierunki ataku poszczególnych zawodników, by być przygotowanym na występ każdego z nich. Tym razem gracze MKS-u pokazali jednak bardzo dużo jakości i okazali się od nas lepsi.

O słabości nysan najlepiej świadczył fakt, że na dłuższą metę wyrównaną walkę z wicemistrzem Tauron 1 Ligi nawiązali oni tylko w trzecim secie. Pierwsza dwa były absolutnie pod dyktandu MKS-u, a już szczególnie po drugim, wygranym przez niego aż 25:14, na trybunach Hali Nysa było słychać bardzo gorzkie słowa związane z postawą gospodarzy. W trzeciej partii doprowadzili oni do gry na przewagi, ale tą "wojnę nerwów" również ostatecznie wygrali przyjezdni.

- W pierwszych dwóch setach graliśmy bez zagrywki - ocenił Daniel Pliński, trener PSG Stali. - Co próbowaliśmy zaserwować mocno, to psuliśmy. Przez to później musieliśmy czasami łatwo wprowadzać piłkę do gry, co tylko nakręcało siatkarzy MKS-u. Grali oni na dużym ryzyku przy piłkach sytuacyjnych i to im się opłaciło. Ten mecz pokazał, że nie będzie nam łatwo postawić w tej rywalizacji kropki nad "i".

PSG Stal po raz drugi w barażach o utrzymanie zagrała bez podstawowego atakującego Wassima Ben Tary, który wyjechał do Francji na ślub. Zapytaliśmy więc szkoleniowca, co z dalszymi losami tego zawodnika.

- Będziemy działać w tej sprawie i zobaczymy - dodał Pliński. - To nie są łatwe historie. Wassima nie ma w Polsce i to też nie jest tak, że przyjedzie i z marszu zacznie grać. Zastępujący go Patryk Szwaradzki w trzecim meczu akurat zrobił swoje, zdobywając 17 punktów, przy ratio +10. Brakuje nam jednak oczywiście możliwości wykonania pewnych manewrów, takich jak na przykład podwójna zmiana czy chwilowa korekta na pozycji.

Czwarte spotkanie barażowe odbędzie się w czwartek 26 maja o godz. 20.30 w Będzinie.

PSG Stal Nysa - MKS Będzin 0:3 (21:25, 14:25, 26:28)
Stal: Komenda, El Graoui (5 pkt), Zajder (1), Szwaradzki (17), Kwasowski (7), M'Baye (3), Dembiec (libero) oraz Kramczyński (4), Szczurek, Dębski, Bućko (3).
MKS: Gonciarz (1), Ptaszyński (9), Swodczyk (12), Musiał (18), Koppers (14), Ratajczak (6), Marek (libero) oraz Kańczok.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:1 dla PSG Stali

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska