Rząd poparł we wrześniu na szczycie w Bratysławie tę umowę, nie biorąc pod uwagę, jakie będą jej konsekwencje dla polskich przedsiębiorców, rolników i konsumentów - mówili wczoraj Stanisław Rakoczy, szef opolskich ludowców i jego zastępcy Andrzej Butra i Antoni Konopka. - Nasz rynek zaleje kanadyjska żywność, która jest tańsza, bo tam wymogi jakościowe są bardzo niskie. W dodatku genetycznie modyfikowana. Dla naszego rolnictwa czy eksporterów żywności to pewna śmierć.
Ludowcy obawiają się też, że CETA spowolni całą polską gospodarkę. - Zagrożone jest ponad 200 tys. miejsc pracy - twierdzi Rakoczy. - Umowa wzmacnia pozycję dużych korporacji, kosztem średnich i małych firm. Polskim przedsiębiorcom to na pewno nie pomoże.
Jeśli Rada i Parlament Europejski zatwierdzą umowę w 2016 r., będzie ona mogła obowiązywać od początku przyszłego roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?