Psy i koty nie lubią hucznego sylwestra. Dla zwierząt huk oznacza fizyczny ból

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Jak pomóc przetrwać sylwestrową noc naszym domowym czworonogom
Jak pomóc przetrwać sylwestrową noc naszym domowym czworonogom Pixabay
Sylwestrowa noc to niezwykle stresujący czas dla domowych zwierząt. Szykując się na huczne powitanie Nowego Roku pamiętajmy, że wystrzały fajerwerków nie tylko wywołują u czworonogów strach, ale także sprawiają im ból.

Wybuch niektórych petard wywołuje hałas o natężeniu 130-160 dB. To głośniej niż przy starcie odrzutowca i stanowi granice bólu dla człowieka. Zwierzęta mają bardziej wyostrzony słuch. Już nawet umiarkowany hałas, towarzyszący petardom może dla nich oznaczać fizyczny ból. Ogromny stres związany jest też z częstotliwością i długotrwałością takich dźwięków (pierwsze wystrzały słychać już parę godzin przed północą). Do tego dochodzą błyski, kojarzące się zwierzętom z piorunami. Wiele zwierząt wpada wtedy w panikę i stara się ukryć lub uciec jak najdalej.

- Hałas wywołuje też u nich ślinotok, szczekanie lub wycie, drżenie ciała, przyspieszony oddech. Przestraszony pies lub kot zachowuje się, jak oszalały: niszczy przedmioty, zrywa się ze smyczy, chowa do szafy. Trzeba pomóc przetrwać im trudny czas - mówi Paulina Owczarek, behawiorysta zwierząt. - Domowy czworonóg musi mieć w ten dzień opiekę. Jeśli nie jesteśmy w stanie jej zapewnić, nie wolno nam wychodzić na imprezę i zostawiać pupila samego.

Jeśli nasz zwierzak na fajerwerki reaguje paniką, warto odwiedzić weterynarza, który zaaplikuje mu odpowiednie środki uspokajające. Nie wolno tego robić na własną rękę. Lek musi być dostosowany do wagi, kondycji i wieku zwierzęcia. Musi też być fachowo podany. W piątek może już być na to za późno i w takiej sytuacji lepiej powstrzymać się od podania leku, bo możemy wyrządzić krzywdę zwierzakowi. Absolutnie nie wolno podawać środków przeznaczonych dla ludzi.

Kota wychodzącego w sylwestra lepiej nie wypuszczać na dwór. Na ostatni spacer z psem idziemy ok. godz. 20. Ani na chwilę nie spuszczajmy go ze smyczy. Trzymajmy się też blisko domu, omijające otwarte przestrzenie (to na wypadek niespodziewanego hałasu, po którym pies mógłby się zerwać ze smyczy i pomknąć w siną dal). Jeśli pies nie jest zaczipowany, to zadbajmy, żeby miał przy obroży dane właściciela.

W domu pamiętajmy o zamknięciu okien i zaciągnięciu zasłon lub żaluzji. O północy zabierzmy pupila np. do łazienki, gdzie na pewno nie będzie widać rozbłysków. Możemy też puścić muzykę, która zagłuszy wystrzały. W bezpiecznym pomieszczeniu nie wolno jednak zwierzaka zamykać samego. Absolutnie też nie wolno go przywiązywać do mebli.
Czworonogi powinny mieć stały dostęp do wody, bo mogą jej potrzebować więcej niż zwykle.

- Podczas kulminacji fajerwerków warto być blisko psa lub kota, dotykać uspokajająco jego łba, głaskać. Nie bierzemy go jednak na ręce i nie przytulamy na siłę. Dobrym sposobem na odwrócenie jego uwagi jest poczęstowanie smakołykiem, albo podrzucenie ulubionej zabawki - radzi zwierzęca behawiorystka.

O intensywnej zabawie z pupilem warto pomyśleć wcześniej. Zmęczony nią pies czy kot łatwiej i szybciej zaśnie, i może nawet prześpi wystrzałowy czas.

Jeśli zwierzak jednak nam ucieknie, należy zachować spokój. - Zwierzęta pamiętają drogę do miejsc, w których czują się bezpiecznie, będą więc chciały wrócić do domu - mówi Paulina Owczarek.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska