1 z 3
Następne
Psy wyły, gdy koła się robiły
Andrzej Wrzeszykowski, właściciel pola, a zarazem wygniecionych w zbożu znaków, wprawdzie ufoludków nie widział, ale też wie, że człowiek takich cudów zrobić by nie mógł.
Andrzej Wrzeszykowski, właściciel pola, a zarazem wygniecionych w zbożu znaków, wprawdzie ufoludków nie widział, ale też wie, że człowiek takich cudów zrobić by nie mógł.