Psycholog: - Prezent może być praktyczny, ale musi być przemyślany

- Jakie ma pani skojarzenia ze słowem prezent?
- Pamięć i uczucia. W prezentach wyjątkowe jest to, że nie tylko bierzemy, ale przede wszystkim dajemy. A to rodzi między ludźmi mnóstwo ciepłych relacji. Przyznam, że ja wolę obdarowywać i patrzeć na radość bliskich.

- Kiedy jest dobry czas na świąteczne zakupy?
- To zależy jedynie od nas. Wybierzmy się do sklepów, gdy mamy na to ochotę, wtedy taka wyprawa da nam sporo frajdy. Najważniejsze, aby kupno prezentów nie było drogą przez mękę.

- A potem otwieramy pięknie zapakowaną paczkę, a tam komplet ściereczek lub ohydny wazon. Rozczarowani, wylewnie dziękujemy, bo tak wypada?
- To są przykre sytuacje, ja też nie lubię prezentów byle jakich, kupowanych na odczepnego. I nie chodzi tu wcale o ich wartość materialną. Prezent to, jak wcześniej mówiłam, nasz wyraz uczuć i pamięci. Jeżeli kupujemy, bo tak wypada, zdarzają się wówczas wpadki.
- Co zrobić z nietrafionym prezentem, przekazać dalej?
- Nie radzę, bo może do nas wrócić jak bumerang, a ofiarodawca, gdy zorientuje się w sytuacji, będzie miał słuszne pretensje. Ja takie "niewypały" po prostu wyrzucam, bo po co zagracać mieszkanie.

- Więc jak należy kupować: praktycznie czy z fantazją?
- Tu nie ma reguły. Prezent może być praktyczny, ale musi być przemyślany. Nie kupujmy komuś dziesiątej pary skarpetek czy kapci, bo się kiedyś przydadzą. Jak ktoś lubi wino, kupmy mu np. elegancki korkociąg, będzie praktycznie, ale niebanalnie.

- Czasem pod choinką zdarzają się kłopotliwe sytuacje, bo prezent prezentowi nierówny. Jak się wówczas zachować?
- Nie przejmować się, bo wartości prezentów nie mierzy się ich ceną. Ważne, aby nawet skromne drobiazgi były robione lub kupowane z myślą o konkretnej osobie. Tylko takie prezenty sprawią obdarowanemu autentyczną radość.