MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pszczoła użądliła kobietę pod Głuchołazami. Sprawa trafiła do sądu! Spór skończył się zmianą przepisów

Krzysztof Strauchmann
Archiwum
Rada Miejska Głuchołaz pozwoliła, aby ule i pasieki w mieście mogły się znajdować bliżej domów i zabudowań gospodarczych. To skutek sądowego sporu o użądlenie przez pszczołę.

W ubiegłym roku w jednej z wsi gminy Głuchołazy pszczoła użądliła mieszkankę. Kobieta poczuła się poszkodowana. Wykonała lekarską obdukcję, a potem zawiadomiła Straż Miejską, że pasieka jej sąsiada jest prowadzona niezgodnie z lokalnymi przepisami.

Strażnicy dokonali stosownych pomiarów, a potem stwierdzili, że według zapisów gminnego regulaminu utrzymania porządku i czystości pasieka powinna się znajdować co najmniej 50 metrów od zabudowań mieszkalnych czy gospodarczych. Tymczasem jest bliżej.

Straż Miejska skierowała więc przeciwko pszczelarzowi wniosek do sądu o ukaranie za wykroczenie, jakim jest złamanie regulaminu porządkowego. W obronie pszczelarza zaangażował się Związek Pszczelarski, który zlecił opracowanie opinii prawnej w tej sprawie.

Ostatecznie sąd w Prudniku uniewinnił obwinionego. Okazało się bowiem, że te przepisy porządkowe nie obowiązują na terenach, gdzie można prowadzić produkcję rolną, a obszar wioski nie był wyłączony z takiej produkcji.

W efekcie sprawy na wniosek głuchołaskiego koła pszczelarzy rada miejska Głuchołaz w kwietniu zmieniła regulamin utrzymania czystości i porządku. Zmniejszyła dopuszczalną odległość uli od budynków czy uczęszczanej drogi do 10 metrów, z tym że pasieki mają być ogrodzone i oznaczone tablicami.

- Na świecie mamy wiele przykładów pasiek pszczelich umieszczonych na dachach galerii handlowych czy publicznych budynków w centrach dużych miast. Nikomu to nie przeszkadza - argumentuje Antoni Ożóg, prezes koła pszczelarzy w Głuchołazach.

Na Opolszczyźnie to pierwszy przypadek sądowego sporu o użądlenie, który skończył się zmianą przepisów. Jak mówi Zdzisław Gmyrek, prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy, częściej do sądów cywilnych trafiają sprawy o odszkodowania dla osób użądlonych przez pszczoły. Dlatego związek wymaga od swoich członków, aby ubezpieczali się od odpowiedzialności cywilnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska